Wyłączanie światła vs nie vs czujnik światła.

[Ekonomista]

To są teoretyczne dywagację, dlatego proszę traktować z przymrużeniem oka.

Wyliczenie ma ułatwić decyzję w sprawie zakupu czujnika lub wyłączania światła.


Producenci LED'ów podają liczbę cyklów przełączania, to rozumiem to tak, że w celu maksymalizacji trwałości "żarówki" należałoby zoptymalizować średni czas cyklu. Tu pytanie do Was, czy dobrze rozumuję? Nie wiem na ile poważnie należy traktować ilość cykli podaną przez producenta, dlatego wstępnie nie brałem jej pod uwagę w tym wyliczeniu, chociaż w ostatnim przykładzie (włączanie na 16h) nie musiałbym. Pamiętam na pewno, że żarówki i świetlówki "bardziej" się zużywały od wyłączania i włączania niż od świecenia przez "chwilę". Diody elektroluminescencyjne raczej już tego problemu nie mają, skoro działają nawet jako mrugające kontrolki, ale jest jeszcze zasilacz przecież no i sam wyłącznik elektryczny.

Dla ułatwienia zaokrągliłem niektóre liczby do drugiego miejsca po przecinku czyli 1/100, a zera na końcu ułamka dziesiętnego oczywiście pominąłem.

W celu tego obliczenia posłużę się następującymi przykładami:
- Dobra "żarówka" LED (PHILIPS COREPRO LEDBULB 13 W E27 ): Cena 12,55 zł, liczba godzin świecenia: 15 000 h, ilość cykli załącz/wyłącz: 50 000, pobór mocy: 13 W;
- Wyłącznik z ramką (SCHNEIDER ELECTRIC EPH0100321): cena 4,49 zł, liczba cykli nie znana (na potrzeby obliczenia przyjmijmy, że nie "padnie" przez 10 lat);
- najtańsza "żarówka inteligentna" Ikea TRÅDFRI: oficjalna cena 49,99 zł, liczba godzin świecenia: 25 000, ilość cykli załącz/wyłącz: 25 000, pobór mocy: 12,5 W włączona i 0,5 W w trybie standby;
- Bezprzewodowy czujnik ruchu Ikea TRÅDFRI: oficjalna cena 50 zł, zakładam, że się nie popsuje przez 10 lat (baterie w zestawie, ich żywotność około 2 lat, przyjmijmy, że baterie za 2 zł wymieniamy potem co 2 lata);
- Dla ułatwienia obliczeń cenę energii elektrycznej zaokrąglijmy do 0,50 zł/kWh a rok do 365 dni. Nie uwzględniam inflacji, bo zakładam, że zarobki rosną. Ceny sprzętu póki co tanieją, ale różnie bywa, więc przyjmuję, że rosną wraz z cenami i zarobkami proporcjonalnie.

I zakładam tu łazienkę, że średnio ktoś wchodzi co 30 minut na 10 minut (powiedzmy, że mieszkają średnio 2-3 osoby, to tak chyba realny scenariusz) przez 16 godzin (nie spania). No i przyjmijmy dla ułatwienia okres 10 lat.

Zaczynamy:
- czas świecenia 16 h / 3 = 5,33 h świecenia dziennie * 365 dni * 10 lat = 19454,5 h
- ilość cykli 16 h * 2 cykle * 365 dni * 10 lat = 116800 cykli

Przykład 1. ("zwykła żarówka" LED i wyłącznik "mechaniczny") :
Żarówek "zwykłych" kupujemy 19454,5 h / 15 000 h = 1,3. Cena 12,55 zł * 1,3 = 16,32 zł
Wyłącznik ma nam wystarczyć 1, więc cena 4,49 zł
Energia 19454,5 h * 0,013 kW = 252,91 kWh, więc cena: 126,45 zł
Ostateczny koszt 10 lat używania światła to 16,32 zł + 4,49 zł + 126,45 zł = 147,26 zł

Przykład 2. (najtańsza "żarówka inteligentna" i bezprzewodowy czujnik ruchu) :
Żarówek "inteligentnych" kupujemy 19454,5 h / 25 000 h = 0,78. Cena 49,99 zł * 0,78 = 39 zł
Bezprzewodowy czujnik ruchu Ikea TRÅDFRI ma nam wystarczyć 1, więc cena 50 zł
Wymiana baterii za 2 zł * 4, więc cena 8 zł
Energia podczas świecenia (czas to tak jak w poprzednim przykładzie) 19454,5 h * 0,0125 kW = 243,18 kWh, więc cena: 121,6 zł
Energia podczas "nieświecenia" (to 8 h w nocy + 16 h * 2/3) 18,67 h * 0,0005 kW * 365 dni * 10 lat daje nam 34,07 zł
Ostateczny koszt 10 lat używania światła to 39 zł + 50 zł + 8 zł + 121,6 zł + 34,07 zł = 252,67 zł

Przykład 3. (wyłączamy światło tylko na noc) :
Żarówek "zwykłych" kupujemy (na 16 h * 365 dni * 10 lat) 58 400 h / 15 000 h = 3,89. Cena 12,55 zł * 3,89 = 48,82 zł
Wyłącznik zużywa się dużo mniej niż w pierwszym przykładzie, ale powiedzmy, że i tak co 10 lat wymieniamy ze względów remontowych (na pasujący do wystroju) więc i tak koszt jego wyniesie 4,49 zł
Energia 58 400 h * 0,013 kW = 759,2 zł
Ostateczny koszt 10 lat używania światła to 48,82 zł + 4,49 zł + 759,2 zł = 812,51 zł




Wnioski wyciągnijcie sami (szczególnie jeśli nie chce się wam gasić "wciąż" światła ).

[szopen]

Nie chce mi się gasić ale automatyki raczej nikt nie kupuje dla oszczędności (ta jest dość iluzoryczna) tylko dla wygody.

Trwałość dla LED ("białych") podaje się jako ilość godzin świecenia do utraty strumienia świetlnego o 30% przez luminofor, jeśli chodzi o ilość przełączeń to na same diody LED wpływ jest znikomy, ale na resztę elektroniki włączenia mogą wpływać (i zapewne wpływają).
(W przypadku diod monochromatycznych np. zielonych czy czerwonych trwałość jest znacznie większa i przy zachowaniu znamionowych warunków pracy idzie w dziesięciolecia)

W przypadku urządzeń mechanicznych (przekaźnik, czy nawet zwykły przełącznik - ilość cykli jest zawsze skończona)

[Ekonomista]

szopen napisał(a):ale na resztę elektroniki włączenia mogą wpływać (i zapewne wpływają).

Pytanie czy jest to wpływ, który należałoby uwzględnić w powyższym wyliczeniu (na ilość wymienionych żarówek)

szopen napisał(a):W przypadku urządzeń mechanicznych (przekaźnik, czy nawet zwykły przełącznik - ilość cykli jest zawsze skończona)

To samo pytanie jeśli chodzi o przekaźnik w "inteligentnej" żarówce.

[szopen]

1. Być może - jak dotąd wszystkie "inteligentne" żarówki, które wymieniałem w ramach gwarancji miały po prostu wady fabryczne (które ujawniły się już podczas 1 uruchomienia - to były wady konstrukcyjne lub produkcyjne), to zbyt nowa technologia abym miał jakieś pojęcie o realnej żywotności.

2. Taki sprzęt nie zawiera mechanicznego przekaźnika (elementy wykonawcze są półprzewodnikowe)

[Ekonomista]

szopen napisał(a):elementy wykonawcze są półprzewodnikowe

Zatem triak albo tranzystor mocy. Czy one się zużywają?

[szopen]

(16-02-2019 13:45)Ekonomista napisał(a):  

szopen napisał(a):elementy wykonawcze są półprzewodnikowe

Zatem triak albo tranzystor mocy. Czy one się zużywają?

To pytanie retoryczne?
Jednym z podstawowych praw natury jest nieistnienie rzeczy niezniszczalnych, po prostu wszystko ulega degradacji związanej z upływem czasu.

Oczywiście można rozpatrywać to z punktu widzenia zachowania własności użytkowych przez czas życia produktu i tu w przypadku poprawnie zaprojektowanych urządzeń elementy półprzewodnikowe można uznać akurat za coś, co ma nieskończenie długą trwałość (ale wystarczy choćby burza z uderzeniem pioruna w bezpośrednim sąsiedztwie, czy przepięcia w instalacji spowodowane innymi czynnikami, by ta nieskończoność szybko się skończyła ).

Podstawowym czynnikiem wpływającym na żywotność wszelkich "żarówek LED" jest jednak utrata zdolności emisyjnej luminoforu (zjawisko identyczne z zużywaniem się klasycznych świetlówek).

---

Wyżej doliczyłeś też koszt ogniw do pilotów ("czuję w kościach", że te wydatki będą wyższe, choć np. Ikea sprzedaje ogniwa "Plattboj", które moim zdaniem są nieprzeciętnym badziewiem, w cenie 8-pak za 4zł - daje to zaledwie 50gr/ogniwo, ale stawiam na to, że pół roku to maksimum czasu ich pracy w pilocie… a niektóre urządzenia wymagają więcej niż 1 ogniwa)

Kolejny potencjalny koszt to destrukcyjne działanie dzieci czy zwierząt domowych (nie sądziłem, że można popsuć coś o tak zwartej budowie, ale jednak się to udaje… a "zjedzony pilot" przez psa nie jest zjawiskiem wyjątkowym )