Wybór sprzętu na "bazę" pod Home Assistant

[szopen]

Zajrzyj pod linki z 1 posta (edit: to dotyczyło oryginalnego wątku)

---

To wszystko wydaje się skomplikowane, gdy się czyta o tym "na sucho", ale wystarczy przejść do działania, a sytuacja się rozjaśnia (ale nie można iść całkiem na skróty - bo nie zdając sobie sprawy z niektórych spraw można utknąć w martwym punkcie).

W końcu mam trochę wolnego czasu, to dopowiem parę kwestii:

1)

Ekonomista napisał(a):jakoś skonfigurować czasem trzeba, choćby, żeby wgrać system

w przypadku instalacji typowej dla RPi, czyli na karcie TF (czyli micro-SD, ale zawsze sobie skracam, bo TF wymaga mniej pisania, a nazwa jest prawidłowa) oczywiście używa się narzędzi do tego typowych do takiego celu, a więc normalnego komputera, którego używasz codziennie i czytnika kart TF (lub SD i przejściówki na TF), bo "wstępna instalacja" polega na "wypaleniu" (za pomocą Balena Etcher https://www.balena.io/etcher/ ) obrazu instalacyjnej wersji systemu bezpośrednio na karcie TF - proces polega na utworzeniu systemu plików wraz z zawartością bezpośrednio z obrazu, taki system nie wymaga żadnych peryferiów do uruchomienia, ale potrzebuje dostępu do sieci - dlatego najprościej użyć RPi podpiętego kablem do routera (skrypt który przygotowuje system podczas pierwszego uruchomienia pobiera przy 1 starcie aktualizację systemu oraz automatycznie rozszerza partycję danych tak, by wykorzystać całą kartę - dlatego to trwa kilkanaście do kilkudziesięciu minut, dopiero po zakończeniu tego procesu mamy możliwość utworzenia użytkownika - już w GUI dostępnym za pomocą zwykłej przeglądarki www).

Możliwość podpięcia do monitora i klawiatury, owszem czasem się przydaje (więc warto mieć tak podłączony komputer, aby móc raz na ruski rok wykorzystać jego peryferia - z takiego rozwiązania korzystałem tylko w sytuacji beznadziejnej - tj. gdy system zawieszał się tak, że nie można było nic zrobić zdalnie i nie było dojścia do logów, jak się okazuje to typowy przypadek, gdy karta TF kończy żywot, ewentualnie gdy sobie zdrowo namieszamy w konfiguracji, ale kto nie robi backupów?).
W takiej sytuacji może być potrzebna przejściówka do podpięcia monitora - RPi "od zawsze" miało złącze HDMI, ale czwórka ma już np. micro-HDMI (wszystkie starsze wersje miały też wyjście analogowego wideo - composite, zdatne do podpięcia zabytkowego telewizora zamiast monitora - używałem tego jeszcze na RPi"1" która miała po prostu żółte złącze RCA (znane jako czincz/cinch), ale temat przestał być dla mnie interesujący w czasach RPi2, RPi3 też miała możliwość skorzystania z tego wyjścia (ale już postaci wyjścia minijack TRRS, czyli 4-pinowego) czwórka pewnie też ma, ale nie liczyłbym na za wiele, to jest swoją drogą rozwiązanie jedynie dla mocno zdeterminowanych by go używać i nawet nie wiem czy współczesne edycja HassOS to wspierają, a jeśli nie to pozostaje wykorzystanie raspbiana + ręczna instalacja wszystkiego)

2) na początek znajomość linuxa zwykle nie jest koniecznością (jakkolwiek znajomość choćby podstaw zawsze się przydaje), ale przy pracy z poziomu windows zawsze się przydaje kilka podstawowych narzędzi jak
a) Notepad ++ (to jest naprawdę niezbędne narzędzie, konieczne do edycji linuksowych plików tekstowych spod windowsa, tak by ich nie uszkodzić)
https://notepad-plus-plus.org/
b) jakiś prosty skaner sieci, w 99% zastosowań ten jest zupełnie wystarczający
http://www.nirsoft.net/utils/wireless_ne...tcher.html
(i mimo nazwy nadaje się do wykorzystania w sieciach niekoniecznie bezprzewodowych - czyt: zawsze i wszędzie ) oczywiście można też użyć jakiegoś narzędzia na telefon (np. Fing), ale przy pracy z poziomu komputera warto mieć coś z czego choćby skopiujemy natychmiastowo wykryty IP (bez przepisywania tego co widzimy w telefonie)
c) PuTTy (taki bardziej zaawansowany terminal),
https://www.putty.org/
na dziś może nie jest niezbędny (ale warto mieć i umieć używać, bo się przydaje, szczególnie gdy chcemy mieć niskokosztową instalację uzupełnioną urządzeniami DIY, czy do całkiem innych celów), bo jest plugin terminala wyświetlanego w GUI, który nazywa się po prostu "Terminal & SSH" więc warto mieć ten plugin (jest też inny bardziej zaawansowany ale ten wystarcza)
d) WinSCP (w przypadku HA nigdy nie korzystałem, ale np. do edycji plików konfiguracyjnych w routerze używam go dość często w tandemie z punktem a) czyli de facto się przydaje)
https://winscp.net/

3) Cykl wydań jest dość gęsty, nie ma innej możliwości niż czytanie na bieżąco informacji o wydaniach, ze względu na tzw. breaking changes (tego rodzaju zmiany są zawsze wcześniej zapowiadane, ale to wymaga po prostu czytania dokumentacji - sugeruję zajrzeć we wcześniejsze posty i skorzystać z linków, to znajdzie się i "miejsce z zapowiedziami")
Ze względu na powyższe początkującym radzę ostrożnie podchodzić do aktualizacji i nie korzystać z wersji xxx.0 lecz poczekać kilka dni na hotfixy (wersja xxx.1 i kolejne indeksy), ale nie można się strasznie z tym ociągać, bo wkrótce wyjdzie wersja yyy.0 (gdzie yyy=xxx+1)
Terminarz planowanych wydań też jest dostępny (mi wystarcza wiedza, że są stosunkowo regularne i częste)

4) Dla ciekawskich, co będzie w kolejnym wydaniu względem bieżącego (można studiować przyszłe "przełomowe zmiany", ale ja ledwo nadążam za tym przy wydaniach stabilnych):
https://rc.home-assistant.io/latest-release-notes/

---

5)

Ekonomista napisał(a):Rozdrabniasz się na jakieś karty

w końcu mam czas by się do tego odnieść, zedytowałem minimalne wymagania, bo są w sumie granice brawury, soft się rozrasta, to i karty muszą mieć większą pojemność (4GB testowałem stosunkowo niedawno, ale tylko do instalacji w sposób, gdzie robocza partycja będzie jednak na innym nośniku, rozsądek nakazuje przynajmniej 32GB) a swoją drogą karta może kosztować nawet koło 100zł jeśli zamierzamy tego używać "na poważnie", bo pozostaje używać w takim wypadku kart przemysłowych/high endurance, które są sporo droższe od normalnych (karty SLC są ultra drogie, karty MLC są drogie), "zwykłe" karty to w większości TLC, a ostatnio też QLC (czytaj: tanie śmieci).

Niestety karty nie mają tak zaawansowanych mechanizmów wear-levellingu, jaki spotkamy w przypadku ssd (nawet stosunkowo tanich), dlatego coraz więcej osób zauważa, że konstrukcja RPi (i podobnych SBC) jest kulą u nogi dla typowego użytkownika - rozsądna konstrukcja potrzebuje choćby portu sata, z którego można bootować system (to jest powód dla którego jarałem się rozwiązaniami opartymi na NUC intela i swoją drogą ich używam, ale upierdliwość w razie problemu jest sporo większa, bo dysk, to nie karta, którą wyjmiemy i wrzucimy do czytnika w innym komputerze…) i to jest kolejny stopień trudności (i potrzebny dodatkowy sprzęt, umiejętności czy oprogramowanie - to ostatnie przynajmniej jest darmowe, ale… zwykle występuje tylko w linuksie), do rozważenia jest też instalacja na zwykłym hdd (ale nie miałem na to nigdy dość czasu i zapału by się przekonać czy to może mieć sens!)

---

6) kwestie zakupowe

Ekonomista napisał(a):tylko najtańsza opcja ze znanego sklepu z malinkami to "Zestaw Raspberry Pi 3A+ WiFi + oryginalna obudowa + zasilacz 5V/2,5A"

a) tnąc koszty do zera
- kupujemy używany sprzęt, bez dodatkowych akcesoriów
- jeśli to ma być eksperyment (i mamy cierpliwość, a nie zależy nam na wydajności, to model RPi może być stary)
- zamiast dedykowanego zasilacza wystarcza dobra ładowarka od telefonu, a większość ludzi ma takie rzeczy w szpargałach (ze starszymi modelami RPi bez problemów używałem ładowarek od starych telefonów, które już skończyły żywot, modele nowsze po prostu wymagają DOBREJ ładowarki i dobrego kabla)

taki przykład - w ramach czystego eksperymentu kupiłem Odroida MC1 solo, który ma procesor o mocy obliczeniowej porównywalnej z RPi4 i dałem za niego koło 100zł co jest moim zdaniem maksimum za coś tak okrojonego z peryferiów (promocja to było 70 czy 80 zł, ale przecież koszty dodatkowe jak zasilacz czy przesyłka też się liczą, handlarze do dziś je próbują opchnąć ze 100% przebitką, ja nadmiarowy egzemplarz sprzedałem w cenie zakupu, ale cena w sklepach jest mocno zawyżona w stosunku do konstrukcji, a są po prostu inne modele sensowniejsze do typowych zastosowań) nadaje się on na jednostkę centralną do HA (choć to nie jest rozwiązanie dla początkujących, bo sprzęt jest okrojony do zera, jeśli ktoś zaczyna to sugeruję XU4, który kosztuje niestety sporo ponad 200zł, a w tej chwili nawet ponad 300zł czyli znowu opłacalność zakupu jest wątpliwa)

b) nie tnąc kosztów i tak nie widzę sensu w kupowaniu gotowego zestawu zbudowanego ze śmieci (sprzedawcy tak wypychają towar który nie schodzi właśnie robiąc pseudo promocje)

c) kwestia prostoty
- nie kupujemy NIGDY modelu A/A+ bo realnie tańszy jest model B/B+ (mający więcej elementów onboard), chyba, że faktycznie wiemy co robimy (może to mieć sens, gdy model A doposażymy w elementy lepsze niż fabryka dała w modelu B - dobrą kartę sieciową, dobry BT itd. ale pod warunkiem, że będą one obsługiwane przez system)
- właściwie jeśli HA ma być używany na poważnie, to ja widzę sens w platformie amd64 (używam "najbiedniejszego" współczesnego intel NUC z 4 rdzeniowym celeronkiem i moc obliczeniową 3 rdzeni procesora oddaję na obliczenia w F@H, a do obsługi HA wystarcza ten 1, choć oczywiście bywają sytuacje gdy HA używa więcej niż 1 rdzenia) - wniosek w zupełności wystarczy dowolny 64bitowy procek x86 (fajnie by było, aby miał ze 2 rdzenie - coś takiego uważam, za minimum na platformie amd64)

---

7) kwestie jak ogarnąć niskokosztowo jakieś elementy ID
a) czujniki BLE sprzedawane pod np. brandem Xiaomi (prosto z ChRL)
http://forum.jdtech.pl/Watek-instalacja-...t-lywsdcgq

b) czujniki Zigbee sprzedawane pod np. brandem Xiaomi (prosto z ChRL) i Sniffer Zigbee CC2531
http://forum.jdtech.pl/Watek-home-assist...9#pid48479
temat zaczął się od powyższego posta i zajmuje kilka kolejnych, miałem z tego wydzielić osobny temat, ale mam też swoje życie, szkoda, że @jerzs przestał się aktywnie udzielać na forum…

c') właściwie dowolna konstrukcja DIY zbudowana w oparciu o moduły ESP czyli tym razem wsparcie po WiFi
(obsługiwane podzespoły w tym projekcie to zaledwie mały podzbiór czujników czy innych elementów dostępnych na rynku, ale mimo to większość użytecznych gadżetów można zbudowac w oparciu wyłącznie o ten projekt, umożliwia on także modyfikację fabrycznego sprzętu zawierającego SoC ESP, np. zdalnie sterowanych gniazdek)
http://forum.jdtech.pl/Watek-esphome-roz...rte-na-esp

c") ESP daje dużo innych możliwości, to tylko przykłady gotowych projektów, gdzie wystarczy skompletować elementy, trochę polutować, a firmware mamy gotowe (choć można też je przerobić w/g swoich potrzeb - wtedy trzeba mieć jakąś wiedzę programistyczną, ale do uruchomienia podstawowych wersji tych projektów nie jest to konieczność)
WLED
http://forum.jdtech.pl/Watek-wled-dla-le...ndroid-ios
Luftdaten Air Rohr/ Nettigo NAM/ Smogomierz
http://forum.jdtech.pl/Watek-czujnik-pyl...o-wifi-esp
wykonałem coś zbliżonego do NAM/Luftdaten i szacuję koszt wykorzystanych elementów na jakieś 150zł (ale pomijam koszty przesyłek, bo wykorzystałem sprzęt z różnych planowanych projektów oraz czasem kupowany nieco na wyrost) wraz z elementami mechanicznymi takimi jak 2 obudowy, pewnie można to zrobić znacznie taniej używając np. tańszego czujnika pyłu, rezygnując z wyświetlacza, a obudowę wykonać z odpadów budowlanych - rurek kanalizacyjnych itp. (tak przy okazji - na przyszłość kupiłem sobie do podobnych projektów https://www.obi.pl/sita-lapacza-zanieczy.../p/5886569 jak widać nie majątek), dodam jeszcze, że w tym przypadku cena KITu do samodzielnego montażu NAM v3 rzędu 350zł wygląda na bardzo uczciwą w stosunku do tego, co zawiera zestaw (jest naprawdę nieźle dopracowany i jeśli będę budował kolejny, to pójdę na łatwiznę i złożę po prostu kita).