Najtańsze "gniazdko WiFi".

[Ekonomista]

Taka cebula, że na stronie DressLily można zbić w miarę "realną" cenę SONOFF S26 o prawie połowę kodem DLN6CK8 i jeszcze troszkę punktami, tak, że ostatecznie (mając odpowiednią ilość punktów) można zakupić rzeczone urządzenie za 6,25 USD.
Myślę że warte tej ceny, jeśli ktoś myśli hobbystycznie o zdalnym wyłączaniu. Minusem jest tu konieczność wymiany gniazda ściennego na typ F (koszt od ~3zł, trzeba szukać jako "gniazdo schuko").

[grzech1991]

Ekonomista, ale tutaj to standard, ze jeden wątek = pięć tematów, ja naprawdę nie mam z tym problemu. Poniekąd sonoffem można sterować via google home i alexa. Więc jest spoko

[Ekonomista]

Standardy można podnosić.

[szopen]

Ze mną jak z dzieckiem: mówisz = masz, problem dotyczący łączenia wątków polega jedynie na tym, że posty będą chronologicznie (więc post otwierający, którym założyłeś nowy wątek będzie i tak gdzieś na końcu…)

Też jestem za utrzymaniem jakiegoś porządku (czytaj jeden temat = jeden wątek), ale sam nie jestem w stanie wszystkiego porządkować (mimo, że ruch tu jest wręcz symboliczny), na zdyscyplinowanych userów nie ma co liczyć, a zamordystycznej atmosfery nie chcę wprowadzać, nie zawsze się przecież da utrzymać jeden temat w całym wątku…

@grzech1991 w sumie większy byłby pożytek, gdybyś w jednym wątku napisał całe zdanie niż półsłówka w trzech (jakkolwiek rozumiem brak czasu, pisanie z komórki itd.)

---

Ekonomista napisał(a):Myślę że warte tej ceny, jeśli ktoś myśli hobbystycznie o zdalnym wyłączaniu. Minusem jest tu konieczność wymiany gniazda ściennego na typ F (koszt od ~3zł, trzeba szukać jako "gniazdo schuko").

Takie moje 3 grosze - są hobbyści, którzy montują sobie chińskie gniazdka dla zachowania estetyki i likwidacji przejściówek, nie ma to jednak nic wspólnego z dobrą praktyką jak i dopuszczalnością takich rozwiązań przez normy (w razie draki jesteś winny).

U nas obowiązuje standard "francuski", czyli typ E (oraz typ C dla gniazd/wtyków bez przewodu ochronnego, ale nie o tym mówimy) historycy elektryfikacji pewnie wiedzą dlaczego u nas tak właśnie jest, ja swoje przypuszczenia mam, ale nie jestem dostatecznie starym dziadem aby to pamiętać (jakkolwiek niemal zawsze jest to związane z… polityką sprzed lat, a w wielu krajach choćby z wpływami kolonialnymi), a osoby które mogły być dla mnie autorytetami już nie żyją…

Jakkolwiek mimo ekspansji chińskich producentów to się raczej nie zmieni w dającej się przewidzieć przyszłości (ani na "niemieckie" F, ani na "amerykańsko-chińskie" A, czy "australijsko-chińskie" I, tu przy okazji taka dygresja chińskie I jest nieco inne, mniej bezpieczne od australijskiego - w tym ostatnim stosuje się tulejki izolacyjne podobnie jak u nas we wtykach typu C).

Fajne mapki i informacje czego się spodziewać w jakim regionie globu znajdziemy np. tam:
https://www.iec.ch/worldplugs/

---

Jest jeszcze jedna kwestia, przynajmniej niektóre z tych gniazdek w wersji F dają się przerobić mechanicznie od strony ich wtyku na tyle, aby dało się je włożyć do gniazdka E czyli "z bolcem" (poprzez odpowiednie wygięcie blaszki stykowej przewodu PE schuko oraz ewentualne usunięcie części plastiku) tak by kontakt obwodu ochronnego został zachowany, ale strona wyjściowa i tak pozostanie typu F, a tak przerabiane urządzenie i tak nie spełnia standardów (ale jest to z pewnością lepsze rozwiązanie niż całkowity demontaż blaszki schuko).

[Ekonomista]

Sonoff s26 z dresslilly używam od kilku tygodni używając do obsługi aplikacji ewelink. Przyznam, że z pół godziny główkowałem jak je sparować z siecią i aplikacją i zdziwiło mnie, że nigdzie nie trzeba było wpisywać hasła do wifi, ani skanować kodu QR...
Spisuje się znakomicie, także jeszcze zamówiłem jeszcze jedno F z dresslilly już na inny kod (niestety nie można go połączyć z punktami D-points, więc za 7,65 USD), a 2 zamówiłem z banggood już z "bolcem" po 9,23 USD (tu mogłem wykorzystać z kolei punkty) i jeszcze dostałem cashback, więc w sumie po 3 zł tylko drożej wyszło z "bolcem". Już mam plany jak je rozmieścić (te z bolcem idą do kuchni, bo są gniazda z bolcem). Niezłym bajerem jest tutaj "manualne" włączanie i wyłączanie, które "widzi aplikacja".

Nie chcę za bardzo im dawać darmowej reklamy, ale jest bardzo ładne i małe, więc na pewno nie "szpeci" pomieszczeń.

[Ekonomista]

Mam teraz 2 w wersji F i zauważyłem, że po wyłączeniu jeden daje 5V, a drugi 11V. Elektronika zasilana tym cudem się nie niszczy? Naprawdę nie chcę sobie zepsuć sprzętów.

[szopen]

Powinieneś mieć 0V na wyjściu, jeśli jest więcej to znaczy, że są jakieś upływności w środku (sprzęt jest np. mokry!)

Oczywiście jeśli mierzysz jakimś przyrządem o "nieskończonej" rezystancji wewnętrznej (>10MΩ) to musisz się najpierw nauczyć mierzyć takim przyrządem, bo inaczej odczytasz bzdury (np. wystarczy chwilowe zbocznikowanie wejścia rezystorem rzędu kilkuset kΩ)

---

PS takie napięcia raczej nie mają wpływu na działanie podłączonych urządzeń, ale jeśli faktycznie występują to nie świadczy to dobrze o smart-gniazdku…

[Ekonomista]

szopen napisał(a):Jakość tego sprzętu jest dyskusyjna, ale z pewnością lepsza niż "sławny sonoff basic"

Warto Sonoff Basic w ogóle kupować i podłączać? Już "naalegro" są w takiej cenie, że można przemyśleć dopłatę kilku zł (50%) za szybką dostawę i niby rękojmię.

[szopen]

Konstrukcja modelu "Basic" (dawniej po prostu to był Sonoff bez żadnych dodatków w nazwie) jest na tyle dyskusyjna, że odradzam go wszystkim mogącym nie mieć świadomości ryzyka używania tego sprzętu.

Jeśli chodzi o kupowanie w kraju, to znasz chyba moje podejście - rękojmia w firmie "Januszeximp" będzie tyle samo warta co gwarancja u Chińczyka, a kupowanie u nas w firmie "雅努什进口出口" będzie za to miało taki sam skutek jak zakup w ChRL, tyle że zapłacisz drożej.

No chyba, że szybkość dostawy ma decydujące znaczenie…
(wtedy sprawdź czy na słynnym portalu, kiedyś głównie aukcyjnym, nie kupujesz przypadkiem tylko "usługi pośrednictwa w zakupach w ChRL" od polskiego pośrednika).

A w kwestii gwarancji
1) konstrukcja jest tak banalnie prosta, że używając zgodnie z rozsądkiem (obciążalność przekaźnika zależy od charakterystyki obciążenia - znamionowa wartość dotyczy obciążenia czysto rezystancyjnego, inne rodzaje obciążeń powodują, że może być ona znacznie mniejsza) zasadniczo nie ma co się w nim zepsuć,
2) w przypadku braku rozsądku rękojmia nie załatwi kwestii chaty puszczonej z dymem,
3) a sprzęt samodzielnie modyfikowany oczywiście nie podlega ani rękojmi, ani gwarancji.

[Ekonomista]

szopen napisał(a):konstrukcja jest tak banalnie prosta, że używając zgodnie z rozsądkiem (obciążalność przekaźnika zależy od charakterystyki obciążenia - znamionowa wartość dotyczy obciążenia czysto rezystancyjnego, inne rodzaje obciążeń powodują, że może być ona znacznie mniejsza) zasadniczo nie ma co się w nim zepsuć,

Do zasilacza serwerowego 660 W max z podpiętymi taśmami LED 12 V no max 300 W (licząc sprawność zasilacza to ~ 350 W ~ 1,5 A skutecznego natężenia - to się nada?

[szopen]

Nie mam pod ręką tabelki na takie okazje, ale ten rodzaj obciążenia predestynuje do uszkodzenia przekaźnika.
Spróbować możesz, jak długo pociągnie trudno wyczuć (nadmiar mocy zasilacza nie robi tu dobrze, bo ma zapewne kondensatory większej pojemności od takiego "na styk", a od tego zależy udar, który właśnie może w tym układzie zniszczyć przekaźnik).

[Ekonomista]

Jednak chyba do tego zasilacza zastosuję "gniazdkowy" sonoff s26 , czyli nasz "wątkowy", bo będzie dalej od routera i nie zamierzam jednak dawać dodatkowej obudowy, więc dokupiłem przedłużacz na złącza IEC C13 na C14 i szukam tego sonoffa w dobrej cenie. Co prawda też jest na 10 A, ale jednak konstrukcja jest zwarta. Może @szopen napisz na czym polega ten tajemniczy problem z sonoff basic. Ja tylko doczytałem, że mogą wystąpić kiepskie luty, ale zajrzałem do mojego i były ok, gdzieś też ktoś pisał o tym, że v.2 ma lepiej rozmieszczone ścieżki i kable ma do 230V i chyba mam tę wersję. Poza tym jest jakieś ryzyko trzymać je w puszce elektroinstalacyjnej natynkowej/podwójnej podtynkowej?

[szopen]

Tajemniczy problem sonoff'a basic - to problem w tym, że nie jest "idiotoodporny", a jakieś 9 na 10 jego użytkowników to… (daruję sobie epitety, ale prawda jest taka, że z racji niskiej ceny to trafia głównie do ludzi mających poważne braki w potrzebnej wiedzy).

Te mniej tajemnicze, są raczej opisane w wątku poświęconym basic'owi, ale mogę je wypunktować (na podstawie wypustów które zalegają u mnie szufladę, nie wiem jak jest zaprojektowana i wykonana wersja 2.0 bo taniość to nie wszystko i po prostu odpuściłem sobie tego producenta):
1) wada konstrukcyjna (ścieżki o zbyt małym przekroju w stosunku do zadeklarowanej obciążalności)
2) "partyzancka" próba naprawy błędu konstrukcyjnego - gruba warstwa cyny na ścieżkach pracujących w obwodzie wykonawczym (o ile na taką metodę można przymknąć oko w konstrukcjach amatorskich, gdzie konstruktor jest jednocześnie użytkownikiem i zdaje sobie sprawę z ograniczeń sprzętu, to w czymś adresowanym do użytkownika końcowego taką partyzantkę należy traktować jako niedopuszczalną - jak myślisz co się stanie z tą nierównomiernie nałożoną cyną w przypadku przeciążenia? może to wymaga wyjaśnień - w krytycznych okolicznościach cyna po prostu spłynie wywołując dodatkowo zwarcie, to jest "ultra-czarny" scenariusz, ale nie jest oderwany od rzeczywistości - podobne wypadki już wystąpiły)
3) komponenty niewysokiej jakości (by nie pisać wprost, że podłej, choć to nie dotyczy wszystkich elementów)
4) montażu też nie mogę pochwalić (miałem ten sprzęt z różnych partii i bywało różnie)

Wersje gniazdkowe, które miałem w ręce były zarówno zaprojektowane jak i wykonane lepiej.

Natomiast za bardzo nie rozumiem ideę puszki natynkowej, co by to miało dać? no chyba, że chodzi np. o pomieszczenie z narażeniem na zachlapanie wodą.
Rozumiem, że basic się nie prezentuje OK, ale taka puszka jakoś specjalnie nie poprawia estetyki, w sumie w kwestii puszek to niewiele mogę pomóc, bo nie zdecydowałem się na stały montaż (więc nie sprawdzałem w czym się mieści), ale jak zauważyłeś w zwykłej pojedynczej na 100% się nie zmieści, a (głównie podtynkowe) puszki istnieją np. w wersji z kieszenią (rozmiar podwójnej, ale z okrągłym deklem), jako bardzo głębokie czy prostokątne (chyba najlepszy wybór, są też natynkowe), więc raczej nie musi to być puszka podwójna (nie wiem czy istnieją podwójne z deklem, choć rodzajów puszek jest całkiem sporo).

Ekonomista napisał(a):dokupiłem przedłużacz na złącza IEC C13 na C14

Zupełnie też nie skumałem w jakim celu ma być przedłużacz typu "świnka"? co ma być zasilane?

[Ekonomista]

szopen napisał(a):Natomiast za bardzo nie rozumiem ideę puszki natynkowej

W mojej sytuacji (dokładam punkt świetlny, a już jest wyprowadzona "kostka" nad szafką, a resztę robię natynkowo (bo jest "żelbet" palący wiertła, a chyba w bloku w ogóle nie można ruszać ścian konstrukcyjnych)) i tak muszę dać puszkę natynkową. Co prawda już kupiłem, ale ledwo wystarczy do "ogarnięcia" kostki, ale mogę kupić większą, bo nad szafką i tak nie będzie widoczna.

szopen napisał(a):Zupełnie też nie skumałem w jakim celu ma być przedłużacz typu "świnka"? co ma być zasilane?

Zasilany ma być zasilacz serwerowy, a zdaje się urządzenia komunikujące się przez Wi-Fi muszą być oddalone minimum 1 m od siebie, więc chcę podłączyć go do innego gniazdka niż sam router, a kabel "IEC - wtyk elektryczny" jest za krótki. Przedłużacz "zwykły" to zawsze byłby większy bajzel (i cena ).

Z tym gniazdem też jest problem, bo tam... już jest sonoff s26 , a żadne gniazdo podwójne (na jednej puszce) nie ma takiego odstępu, aby dać 2 sonoffy s26. Poza tym jak to jest z urządzeniami Wi-Fi, które się ze sobą nie komunikują bezpośrednio? Wydaje mi się, że też się mogą zakłócać, jeśli są na podobnej częstotliwości, a może nawet tym samym kanale.

---

szopen napisał(a):prawda jest taka, że z racji niskiej ceny to trafia głównie do ludzi mających poważne braki w potrzebnej wiedzy

Może się czepiam, ale zabrzmiało to trochę tak, jakby ludzie z mniej zasobniejszym portfelem byli mniej inteligentni, a nawet (co bardziej wydaje się absurdalne) średnia arytmetyczna ich wiedzy elektrycznej była niższa od średniej u ludzi bogatszych.

---

A wydaje mi się, że ogromna mniejszość Polaków ma w ogóle jakiekolwiek pojęcie o elektryce i elektronice (od strony hardware'u).

[szopen]

Ekonomista napisał(a):zabrzmiało to trochę tak, jakby ludzie z mniej zasobniejszym portfelem byli mniej inteligentni

Raczej miałem na myśli średnią wieku, czyli "gimnazjum" ale faktycznie trafnie zauważyłeś - tam gdzie jest bieda, jest też zwykle ograniczony dostęp do edukacji (z różnych względów, oczywiście są też kwestie patologii społecznych, ale to chyba nie miejsce na taką dyskusję), a "bogaci" zwykle nie mają problemów dotyczących sprzętu tego pokroju (i szkoda klawiatury by tłumaczyć dlaczego).

Wracając do tematu - producent nie zadbał o to, aby ten produkt nadawał się dla "przeciętnego Kowalskiego", a tam właśnie on zwykle trafia, EOT.

---

Co do WiFi - owszem upychanie urządzeń koło siebie może prowadzić do wzajemnych zakłóceń, ale też bez przesady, sieć tego rodzaju jest zaprojektowana by możliwie dobrze tolerować wzajemne zakłócenia, a automatyka nie przesyła masakrycznych ilości danych, oczywiście wzajemny wpływ warto zweryfikować doświadczalnie, ale prędzej bym się obawiał wpływu załączania obciążenia na bezpośrednie wejścia obwodów sterujących (przykład hipotetyczny - załączanie lodówki powoduje losowe zapalanie światła) , niż problemów z działaniem powiązanym z WiFi.
Jeśli masz wszystkie urządzenia w jednej sieci, to oczywiście wszystkie pracują na tym samym kanale, dzieląc się nim mniej lub bardziej sprytnie (to jest jakiś powód by wykorzystywać "ac", czyli 5GHz tam gdzie się da - zostaje wtedy więcej zasobów w 2,4GHz).

[Ekonomista]

Chciałbym "przenieść" wszystkie wyłączniki na nowy router i nawet znalazłem opcję "usuń" w Ewelinku, gdzie przywraca dany sprzęt do ustawień fabrycznych, ale to raczej nic mi nie da, bo odpaliłem stary router i ... Ewelink nie widzi żadnego wyłącznika (mam podpięte do "prądu" zarówno Sonoff Basic 2 jak i kilka Sonoff S 26), tj. są na "szaro", "rozłączony", "offline". Co teraz?

[szopen]

Aby działało to "po bożemu", to router musi mieć dostęp do internetu, a sprzęt do routera, przecież to usługa chmurowa, część zaawansowanych opcji wymaga jeszcze aby smartfon był połączony z tym samym WiFi.

Jeśli chcesz to po prostu zresetować do ustawień fabrycznych, to przytrzymaj przycisk odpowiednio długo (ale jeśli robisz coś takiego offline, to sprzęt z chmury chyba musisz wyrzucić oddzielnie, choć może się zaktualizuje przy ponownym dodawaniu w nowej sieci?)
10 sekund to jest bodajże zwykły restart, a 30 sekund trzymania to factory reset.
wydaje mi się (choć nie pamiętam, czy to sonoffy tak mają, czy coś innego), że będzie tez jakaś sygnalizacja LED

---

PS Tak na przyszłość to skonfiguruj sobie WiFi z jakimś własnym SSID i hasłem (a nie fabrycznymi) i jako WPA2, to w przypadku zmiany routera na inny tylko sobie skonfigurujesz nowy tak samo i wszystko zadziała bezproblemowo (albo skonfiguruj WiFi w nowym routerze tak samo jak było w starym, to nie będziesz musiał konfigurować innych urządzań).

[Ekonomista]

Ja to wszystko wiem. Problem polega na tym, że urządzenia (część z nich) już (jakimś cudem) zresetowałem, nawet udało mi się parę razy sparować z nową siecią, ale Ewelink widzi je jako offline(!!!).

Ps. Router Vectry dał mi możliwość zmiany nazwy w "panelu klienta", ale początek i tak jest "2.4G-", ale już następny router nazwę tak samo (Za 2 lata? Jak dożyję? ).

---

Dodaję ss, jeśli to ma jakieś znaczenie...

   

---

Jestem wkurzony, bo urządzenia może nie były drogie (łącznie za 4 s26 i 2 basic2 dałem ~160zł), ale 5 razy czekałem po 1-2 m-ce i biegałem na pocztę. Teraz, kiedy mam już porządny router, to wszystko nie działa.

[szopen]

Usuń i dodaj ponownie, inaczej tego nie widzę.

---

W ewelinku są wprowadzane ostatnio ogromne zmiany, więc może coś skopali na serwerze chmurowym.

Nie powiem, że te zmiany jakoś mi się podobają - "zaawansowana automatyka" ma być dostępna tylko w planach płatnych, co jest w sumie ciosem poniżej pasa np. dla osób używających IFTTT, co gorsza dotychczasowi użytkownicy zostaną (a może już zostali?) przeniesieni do świeżo stworzonego planu free (zamiast zostawić ich w niedostępnym dla nowych jakimś planie "wycofanym").

Z drugiej strony ich własny serwis chmurowy zyskuje masę nowych funkcji, więc prostą (a nawet nieco bardziej skomplikowaną) automatykę da się zrobić w oparciu wyłącznie o ich natywny system, więc dla nowych użytkowników to może nie mieć żadnego znaczenia.
   
Jakkolwiek sposób wprowadzenia zmian jest nie fair w stosunku do istniejących użytkowników, co ciekawsze w sieci mignęła mi informacja, że Tuya ponoć wprowadza podobne ograniczenia (likwidacja wsparcia IFTTT), choć akurat tamtej informacji nie potwierdziłem u źródła.

Inna kwestia też mi się nie podoba - najpierw stworzyli społecznościowy system tłumaczenia aplikacji, a teraz zamierzają od tego odcinać kupony…
(tłumaczyłem sporą cześć z angielskiego, a fragmenty nawet z chińskiego , niestety poziom polskiego tłumaczenia jest wątpliwy - widać, że biorą się za to gimnazjaliści, bo aż mi zapał opadł ze względu na ilość złych tłumaczeń, które wymagały poprawek… a nadzorcą tłumaczenia jest Chińczyk, który nie ogarnia dobrze polskiego ale przy okazji stamtąd wiem, jak bardzo aplikacja jest skopana, bo uczestniczę też w programach tłumaczeń innych projektów i aplikacji, więc od razu widzę różnicę między dobrze przygotowanym projektem, a czymś "robionym na kolanie").

---

Ekonomista napisał(a):Teraz, kiedy mam już porządny router, to wszystko nie działa.

sorry, ale uśmiałem się szczerze - w którym miejscu jest porządny, skoro nawet nie możesz skonfigurować nazwy sieci tak jak chcesz… (choć sprzętowo na 100% jest lepszy od typowego domowego routera sprzed 10 lat).

W każdym razie jedno przyszło mi do głowy - skoro ustalasz jakiś własny (w ograniczonym stopniu) SSID to niech on nie ma w nazwie "niefajnych znaków", więc sugeruję nie używać żadnych "polskich liter" ani znaków przestankowych poza "podłogą" (underscore) _ którą sugeruję zamiast spacji, chociaż w sumie minus jest dość powszechnie stosowany i nie robi problemów (zasadniczo w SSID teoretycznie nie ma ograniczeń zestawu znaków, ale doświadczenie mi podpowiada, że to jeden z typowych problemów), tak samo hasło raczej należy ograniczyć do tych reguł.

Szans na diagnostykę na podstawie jednego SS nie widzę ;P tzn. mam tak samo w przypadku urządzeń, które faktycznie są offline.

PS Ja też lubię ponarzekać, ale już nie przesadzaj - każdy kto się decyduje na zakupy w ChRL musi się liczyć z długim czasem dostarczania, wydając podobną kwotę miałbyś w PL jedno, może dwa(?) gniazdka "uznanej firmy", które umożliwiają przeniesienie do innej sieci bez resetowania do ustawień fabrycznych.

[Ekonomista]

szopen napisał(a):sorry, ale uśmiałem się szczerze - w którym miejscu jest porządny, skoro nawet nie możesz skonfigurować nazwy sieci tak jak chcesz…

Router nawet nie jest mój, więc nie śmiej się z biednego człowieka, bo Tobie też bieda może jeszcze zajrzeć w oczy...

... a jest porządny w tym miejscu, że nie muszę go restartować 3 razy na jednym odcinku serialu tylko raz czy dwa przez kilka miesięcy zaszła taka potrzeba.

szopen napisał(a):W każdym razie jedno przyszło mi do głowy - skoro ustalasz jakiś własny (w ograniczonym stopniu) SSID to niech on nie ma w nazwie "niefajnych znaków"

Nie ma, poza tym gniazdka padły już na poprzednim routerze, na którym wcześniej działały.