Po co pisać skargi na Aero 2 ? Wzór skargi

[Jacek ZZPD]

@k0nr4d - dzięki za info. Z tego wynika, że ja powinienem otrzymać identyczną odpowiedź.

Zatem spróbujmy ustosunkować się do wyjaśnień UKE:

cyt.: "Mechanizm captcha został wprowadzony przez Spółkę m.in. po to, aby poprawić stopień przestrzegania zobowiązania zawartego w Decyzji Rezerwacyjnej, w taki sposób, aby jednorazowa sesja nie trwała dłużej niż 60 min, a także zmniejszenia ryzyka zaburzenia konkurencji, w szczególności względem ofert komercyjnych istniejących na rynku."
To twierdzenie UKE mija się ze stanem faktycznym, ponieważ w okresie wcześniejszym jednorazowa sesja trwa max 60 min, po czym następowało automatyczne rozłączenie. Obecnie - także sesja trwa max 60 min, po czym następuje automatyczne rozłączenie. Resume - mechanizm captscha wbrew twierdzeniom UKE nie jest elementem koniecznym do prawidłowego rozłączania po 60 minutach.

cyt.: "a konkretnie pkt 4 tej decyzji w zakresie:
1) dotyczącym obowiązku zapewnienia przez Spółkę Aero2 dostępu przez sieć o charakterze otwartym"
Tu możemy dyskutować o definicji pojęcia "sieć otwarta". Prawo nie definiuje tego pojęcia i o ile wiem polskie Sądy nie zajmowały się jeszcze tym problemem. Zatem za Wikipedią i literaturą informatyczną należy przyjąć że "sieć otwarta" jest to taki rodzaj sieci który nie jest chroniony hasłem dostępu, albo jest chroniony hasłem powszechnie znanym. Przykładem mogą być punkty dostępu APN, np. w Orange APN "internet", użytkownik "internet" hasło "internet", a w BDI: APN "darmowy" nazwa użytkownika i hasło należy pozostawić puste. Wprowadzenie dodatkowego hasła dostępu w postaci jednorazowo generowanego kodu captscha skutkuje utratą statusu "sieci otwartej", ponieważ nie jest to hasło powszechnie znane, lecz nadawane indywidualnie pojedynczemu użytkownikowi.
dalej : " Prezes UKE zajął w nich stanowisko, że przez
„sieć o charakterze otwartym” należy rozumieć sieć telekomunikacją, do której dostęp mają wszyscy użytkownicy końcowi"
W przypadku takiego definiowania sieci otwartej stwierdzić należy, że BDI z dniem 1.04.2014 przestała być siecią otwartą w rozumieniu prezesa UKE, ponieważ nie mają do tej sieci dostępu wszyscy użytkownicy końcowi. Przykładowo dostęp utraciły osoby z wadami wzroku, osoby nie posiadające przeglądarek internetowych, oraz duże grono użytkowników modemów typu hi-link podłączonych do routerów sieciowych.

cyt.: "2) dotyczącym obowiązku zapewnienia przez Spółkę Aero2, że ograniczenia treści i protokołów dostępnych dla użytkowników korzystających z BDI, nie będą dalej idące niż takie same ograniczenia stosowane dla użytkowników usług płatnych pragnę wyjaśnić, iż wprowadzenie mechanizmu captcha z punktu widzenia zarządzania zasobami częstotliwości oraz korzystania z usługi BDI, oznacza wyłącznie przerywanie sesji nieodpłatnego dostępu do Internetu i konieczność nawiązania kolejnej poprzez wpisanie kodu"
W tym twierdzeniu prezesa UKE widać już brak logiki. Mechanizm captscha nie przerywa połączenia, ponieważ jest to dokonywane prze automat który istniał już wcześniej. Nie ma też związku logicznego z zarządzaniem zasobami częstotliwości, ponieważ 20% zasobów ma być zarezerwowane dla BDI.
Prezes UKE NIE ODNIÓSŁ się do zarzutu, że przekierowanie do kodu captscha ogranicza czy nawet blokuje wszystkie protokoły komunikacyjne do chwili ponownego zalogowania się do sieci.

cyt.: "3) dotyczącym obowiązku zagwarantowania przez Spółkę Aero2 takiej organizacji i konfiguracji sieci oraz jej funkcjonalności, która zapewniłaby interoperacyjność z dostępnymi na rynku urządzeniami końcowymi "
Interoperacyjność sieci to termin prawny, definicja w ustawie Prawo telekomunikacyjne. Oznacza zdolność sieci telekomunikacyjnych do efektywnej współpracy w celu zapewnienia wzajemnego dostępu użytkowników do usług świadczonych w tych sieciach.
Użytkownicy wciąż zgłaszają brak od 1.04.2014 interoperacyjności BDI z zakupionymi wcześniej (i wcześniej działającymi interoperacyjnie z BDI) urządzeniami typu smartfony (podstawowe narzędzie odbierania e-poczty), modemy hi-link z routerami, zatem twierdzenia prezesa UKE mijają się znowu ze stanem faktycznym.