Wpływ fal radiowych pochodzących np. od modemu na organizm ludzki

[spag]

Jakub wiele jest teorii naukowych i naukawych. Bo mozna zgodzic sie z korwinem kiedy mowi ze na swiecie jest więcej osob głupich niz mądrych. Problem z niektórymi teoriami jest taki że bywaja one szkodliwe przykład szczepienie na niektore choroby jest przyczyną autyzmu. Niektóre badania nawet wieloletnie tez czasem nie dowioda prawdy gdyz potrzebna jest rownolegla alternatywna metoda warunkow niezmienionych, a jesli chodzi o ludzi to kazdy jest inny ma inne tendencje na alergie etc.. Wiec aby potwierdzić czy wykluczyć pewne tezy to badania musialyby byc prowadzone wylacznie na bliźniakach jednojajowych.
Niecałe 2 miesiace temu byla audycja w tok fm o katastrofie w czernobylu( jak ktos chce to moge gdzies schomikowachttps://app.box.com/s/pnam2d1pal2xpk23uuz15wvqm7pr35pe). W pewien logiczny sposób gosc-jakis profesor tłumaczył ze wiecej ofiar bylo zwiazanych z przesiedleniem niz z napromieniowaniem. Nie chce przekrecac ale spośród strażaków ktorzy byli najbardziej wystawieni na promieniowanie to chyba ostatni umarl po 20 latach wiec nie porownujmy ze działanie sieci komórkowych jest tak strasznie szkodliwe, bo wracając do tej katastrofy to napromieniowanie ktore tam miało miejsce na szczęście nie jest wysokie, nawet w niektórych miejscach na ziemi naturalne promieniowanie bywa wyzsze i ludzie tam żyją. Nie twierdzę ze nie jest ono bezpieczne bo na pewno nie jest, ale do wszystkiego trzeba podejsc z rozsądkiem. Jesli chodzi o zachorowania na nowotwory to tez bym nie demonizowal ze wzrasta bo wzrasta dlatego ze wzrasta tez technika ich wykrywania. Przecież gdyby zrobić badania na nowotwory wszystkich Polaków to jaki byłby wynik. Wyszło by ze pewnie procent chorych jest kilkukrotnie większy i na co mialby to byc dowód, ze wzrosła zachorowalnośc? Raczej nie, po prostu większą próba powoduje ze u niektórych osób ich genetyczne uwarunkowania moga powodować powstanie nowotworu a nie sa one tego świadome. Niekiedy jak słyszę że iles tysiecy osob ginie ze względu na palenie tytoniu, picie alkoholu etc. jak to jest obliczone moze to ktos wyjaśnić? Bo ja nie wiem, ile osób zginelo w wyniku wypadkow samochodowych to łatwo obliczyć ale jak zginie palacz tytoniu w takim wypadku to jest on liczony podwójnie? Mógł wchodzić na jezdnię zapalając papierosa. Można tak mnożyć i mnożyć do zwariowania.

Wysłane z mojego GT-N7105 za pomocą Tapatalk 2

[jakubd]

Ale my się kłócimy, czy znowu zgadzamy?
Badania wpływu czynnika na chorobotwórczość, jeżeli zachodzi, są względnie proste - grupa kontrolna i grupa narażona. W telefonach GSM to faktycznie problem, bo trudno znaleźć ochotników żyjących bez GSM. Mimo to i mimo usilnych prób - jakoś nie widać jasnych wyników badań wskazujących na szkodliwość pól elektromagnetycznych o niskim natężeniu.
Z promieniowaniem jonizującym (o nim mowa w kwestii czarnobyla, słuchałem z resztą tej audycji w tok fm) jest jeszcze ciekawiej - udowodniono naukowo, że niskie dawki są... pozytywne dla zdrowia i stymulują układ odpornościowy, przez co zmniejszają zjawiska onkologiczne w sposób znaczący statystycznie - chodzi mi o tak zwaną hipotezę hormezy dla niskich dawek promieniowania jonizującego. O wyższych dawkach sprawa jest jasna - tego się unika, ale nie każdy wie, że telewizory CRT, kafelki w łazience, czy sól dietetyczna (potasowa) to źródło promieniowania jonizującego o intensywności nawet 4x większej, niż promieniowanie tła w danej okolicy. Nie wspominając o lotach samolotami na przelotowej, czy RTG. Ale wszystko to jest o rzędy wielkości niższe, niż jakikolwiek prób szkodliwości (a raczej mierzalnych zjawisk biologicznych).
Czarnobyl to temat na kilka książek, ale temat zwiększonej wykrywalności łagodnych niemych raków tarczycy w związku z tym, że zaczęto je badać jest słynny - jakby ich nie szukano, to by ich nie wykryto.
Co do ofiar bezpośrednio narażonych na kontakt z elektrownią i skażonym grafitem - sprawa oczywista i tutaj nie ma żadnych wątpliwości, kilkadziesiąt osób było ostro poszkodowanych, kilkaset kolejnych otrzymało solidne dawki, które z pewnością mogły poczynić konkretne szkody.

A temat "ofiara palenia" łatwo sprawdzić, o ile ktoś powołuje się na źródła. Podstawowym są raporty WHO, które odwołują się zawsze do konkretnych badań. A tam masz napisane co wlicza się w "ofiary" - zwykle chodzi o choroby związane z paleniem, i tutaj przede wszystkim POChP oraz nowotwory płuc, ale też szereg innych schorzeń, które mogą prowadzić do śmierci pacjenta. A część z nich można powiązać z paleniem w sposób bezpośredni lub bardzo zbliżony.

[spag]

Raczej zgadzamy, tyle że ją uważam ze statystyka to taka dziedzina że każdy może sobie wybrać co sobie chce aby udowodnić swoje założenia.
Wracając do ofiar palenia to czy to zawsze są dogłębne badania? Bo wiesz jeżeli podaje się liczby które oznaczają ze rocznie to tak jakby jakieś male miasteczko ginęło z powierzchni ziemi to mialbym wątpliwości, po 16 latach od rzucenia palenia jak zachoruje na raka płuc to będę traktowany jako ofiara palenia? Biernego prędzej chociaż w moim otoczeniu nie pali wiele osób wiec narażony na dym papierosów nie jestem. Jest tu za duzo zmiennych żeby moim zdaniem orzekać ze to miało bezpośredni wpływ na przyczyny zgonów.

Wysłane z mojego GT-I9305 za pomocą Tapatalk 2

[izaw]

Statystyka jest bardzo dobra. Problemem jest jej wykorzystanie. Tak jak w informatyce: gówno wsadzisz - gówno otrzymasz.

Trzeba zawsze wiedzieć co jest przyczyną, a co skutkiem, wykluczyć czynniki przypadkowe, dobrze dobrać grupę badawczą i wiele innych.

[jakubd]

spag napisał(a):Raczej zgadzamy, tyle że ją uważam ze statystyka to taka dziedzina że każdy może sobie wybrać co sobie chce aby udowodnić swoje założenia.

Ale te założenia podajesz w treści badania i od razu widzisz, czy to co badanie bada to faktycznie jest to, co badanie opisuje, że bada. Na tym polega właśnie siła prac naukowych.

spag napisał(a):po 16 latach od rzucenia palenia jak zachoruje na raka płuc to będę traktowany jako ofiara palenia?

To bardzo proste - w wywiadzie epidemiologicznym w szpitalu odpytują cię, czy paliłeś.
W przypadku badań naukowych ustala się próg, który definiuje palących i niepalących (ile lat palił, ile papierosów itd.) I to wszystko musi być podane w metodzie statystycznej.
Co do palenia biernego i aktywnego różnice są tak dramatyczne w płucach, że nie ma wielkiego problemu z analizą wpływu bezpośredniego i rozpoznaniem. Oczywiście liczba papierosów dziennie ma znaczenie, ale to ustalili producenci - paczka to taka norma, jak ktoś nałogowo pali.

[Lorek]

Jak rodzice niszczą własne dzieci używając Wi-Fi
http://wolnemedia.net/zdrowie/jak-rodzic...jac-wi-fi/

ciężko mi zweryfikować wiarygodność artykułu, bo nie mam odpowiedniej wiedzy, ale faktycznie, W tym temacie były twierdzenia o jakoby tylko wpływie termicznym... więc może warto unikać technologii bezprzewodowych...

[jakubd]

To jest bełkot niestety straszliwy, a ekipa, która dała temu kretynowi tytuł doktora (nauk, czy moedycyny - nie wiemy, ale wątpię, żeby to było coś technicznego ani biologicznego). Kilka cytatów:

Cytat:Jak uczy doświadczenie, telefony komórkowe stały się jedną z głównych zabawek kobiet. Podobnie większość sprzętu gospodarstwa domowego, kuchenki mikrofalowe, bezprzewodowe płyty grzejne, urządzenia Wi-Fi instalowane w domach, w jednoznacznie negatywny sposób wpływają szczególnie na zdrowie kobiet.

Nie ma żadnych badań ani doświadczeń, które dowodziłyby jakiegokolwiek wpływu sygnałów o tak niskiej mocy, a w szczególności różnic w działaniu na kobiety i mężczyzn.

Cytat:Mózg dziecka ma większą zawartość wody i miękkie kości. Osłabianie energii promieniowania elektromagnetycznego jest zatem znacznie mniejsze, aniżeli u dorosłego osobnika. Innymi słowy, już znacznie niższe dawki powodują uszkodzenia.

Jeżeli coś ma większą zawartość wody, to lepiej wchłania mikrofale, a więc lepiej chroni, bo mikrofale są tłumione bliżej powierzchni głowy. Ale jakie przełożenie ma ilość wody na uszkodzenia - nie wiem. Moc grubo poniżej 1W nie ma jak spowodować jakichkolwiek mierzalnych efektów, o termicznym też nie wspominając. Ręka trzymająca telefon generuje więcej ciepła.

Cytat:Badania udowodniły, że kobiety narażone na działanie Wi-Fi w okresie pierwszych tygodni ciąży miały aż o 47,7% większą stopę poronień, aniżeli kobiety nienarażone.

To znaczy jakie badania? Źródło, link, przecież to żaden problem...

Cytat:Okazuje się, że biorąc pod uwagę ludzi w wieku 18 do 29 lat, aż 90% spośród nich sypia z komórką pod poduszką, naświetlając sobie głowę.

Jeżeli człowiek udający naukowca pisze o "naświetlaniu" w kwestii mikrofal i uśpionego telefonu, to ja nie mam uwag - precyzja jest istotna, a to sugeruje właśnie bełkot.

Cytat:Sztuczne fale elektromagnetyczne rzeczywiście w dużej mierze okazały się mieć negatywny wpływ na organizmy żywe. Wpływają one na organizmy żywe, takie jak ssaki (Adang i inni, 2006; Benlaidi & Kharroussi, 2011), ptaki (Everaert & BAUWENS, 2007), płazy (Balmori, 2006), pszczoły (Kimmel i wsp, 2007, Sharma i Kumar, 2010, Favre, 2011), mrówki (Cammaerts et al, 2012, 2013), muszki owocowe (Panagopoulos et al, 2004, Panagopoulos, 2012), a nawet pierwotniaki (Cammaerts i inni, 2011).

Pierwsze zdanie - rozróżnienie na sztuczne i "naturalne" fale elektromagnetyczne to mniej więcej to samo, co sztuczna i naturalna chemia. Dalej mówi w tym zdaniu o negatywnym wpływie i (to najlepsze) cytuje prace naukowe, których albo nawet nie przejrzał - sądząc po skrótach (wyszukałem 2 prace, dalej mi się nie chciało) to tłumaczenie publicystyki zagranicznej podpisane jako własna.
Piękny bełkot manipulacyjny:

Cytat:Jedną z chorób związanych z komórką jest stwardnienie rozsiane, jak do tej pory choroba nieuleczalna. Rośliny nie chcą kiełkować jeszcze 200 metrów od wież komórkowych. Podobne obserwacje uczyniliśmy w sąsiedztwie naszych mieszkań w odległości około 70 metrów od linii przesyłowej 110 KV i stacji przekaźnikowej, wystawione rośliny doniczkowe po 2-3 miesiącach więdły.

Zdanie 1: komórka oczywiście chodzi o żywą komórkę, a nie o telefon. Połączenie tego ze stwardnieniem - mistrzowskie. Bo wszystkie choroby organizmów komórkowych są związane z komórką
Zdanie 2: kontrargumentem są... zdjęcia BTSów wśród pól uprawnych. Nawet na moim blogu.
Zdanie 3: Co mają linie przesyłowe do mikrofal - nie wiem. Ale podlane rośliny doniczkowe nie więdną, widziałem u znajomej, która mieszka obok linii przesyłowej o wyższym napięciu na pomorzu (tak, to nie jest argument, ale nie mogłem się powstrzymać)

Cytat:Promieniowanie elektromagnetyczne powoduje także tworzenie się wolnych rodników.

Jonizujące - tak, ale my mówimy o mikrofalach debilu.

Cytat:Długotrwale narażenie na promieniowanie częstotliwości komórkowej, a w zależności od osobnika może to być już 10-15 minut, powoduje ekspresję aż 142 białek w mózgu. Może to powodować poważnym zakłócenia w produkcji serotoniny, dopaminy i noradrenaliny, ze wszystkimi negatywnymi skutkami, takimi jak zaburzenia pamięci, wzrost stresu itd.

A co to są częstotliwości komórkowe? Jakieś tajemnicze częstotliwości komórek ludzkiego ciała? Czy chodzi jednak o sieci telefonii komórkowej? Jeżeli tak, to konkretnie proszę: pasma, modulacje itd. - aaaa, nie czytał Pan tych prac zacytowanych wyżej? to widać...
No i do zestawienie "długotrwałe" i "10-15 minut" jest odlotowe. Ekspresji podlegają geny, a nie białka, ale to już szczegół, mogę wybaczyć. A czy wie Pan, ile genów podlega ekspresji przy spoczynku bez narażenia na pola elektromagnetyczne w czasie 15 minut? No właśnie.

Cytat:Najlepiej do zagadnienia podeszła młodzież w Danii. Udowodniła w sposób bezdyskusyjny, że przebywanie w pobliżu urządzeń Wi-Fi jest szkodliwe. Umieszczono uprawy na przykład rzeżuchy w pobliżu urządzenia Wi-Fi. Po kilku dniach spowodowało to zahamowanie wzrostu roślin. Takie, lub podobne doświadczenie może przeprowadzić każdy mądry nauczyciel w swojej klasie.

Wydaje mi się to fajnym pomysłem. Z tego co widziałem, to rzeżucha mogła mieć problem z rozrostem z powodu... wentylatorów z komputerów, którymi nadmuchiwane były zupełnie przypadkowo tylko te narażone próbki, do tego nie widziałem routerów testowych wyłączonych obok próbek testowych (w celu wyeliminowania np. emisji chemii z obudów i elektroniki nowych routerów. Nigdzie nie widziałem powtórzenia tych eksperymentów.

Powiedzcie mi, dlaczego tak trudno jest dla przeciwników promieniowania wszelakiego napisanie choćby poprawnego merytorycznie tekstu? Bez podstawowych błędów językowych i terminologicznych? Z poprawnymi cytatami i zrozumieniem własnego oraz cytowanego tekstu?
Mając poprawny tekst chętnie po polemizuję i poszukam materiałów. Tutaj to kopanie leżącego.

[ja.michal]

Jak temat wywołany to i ja coś podrzucę, ale w nieco innym tonie, a dokładniej o elektrosmogu.
http://www.bafu.admin.ch/publikationen/p...ml?lang=en

Cytat:Electricity supply systems, electrical appliances and a wide range of transmitters for various wireless applications generate non-ionising radiation (commonly referred to as “electrosmog”) that can be harmful to our health, depending on its intensity. With its Ordinance relating to Protection from Non-Ionising Radiation, the Federal Council introduced a legal instrument to protect the population against the harmful effects of electrosmog. This brochure describes the main sources of electrosmog, assesses the associated risks, identifies existing gaps in research and suggests ways in which we can reduce our own level of exposure.
Swiss Agency for the Environment, Forests and Landscape SAEFL, June 2005

Jeszcze nie przeczytałem, ale przeglądając na szybko jest mowa zarówno o sieciach komórkowych jak i o WiFi.


Tutaj jeszcze jeden PDF tym razem z Holandii odnośnie norm (Comparison of international policies on electromagnetic fields (power frequency and radiofrequency fields)):
http://ec.europa.eu/health/electromagnet...ies_en.pdf

[szopen]

cokolwiek by nie mówić
1) fale e-m towarzyszyły ludzkości "od zawsze", choć może nie w takim natężeniu jak w ostatnim wieku
2) nowotwory występowały już w czasach egipskich faraonów (a zapewne i dawniej, tyle, że nie ma dostatecznie dobrych wcześniejszych od mumii próbek)

[pigwa]

Nie ulega wątpliwości że promieniowanie mikrofalowe wpływa na stany rotacyjne i oscylacyjne molekuł. Jesteśmy z takich molekuł zbudowani. Co więcej - nasze życie (i zdrowie) zależy od szeregu niezwykle złożonych ciągów reakcji biochemicznych między tymi molekułami. Jak poważny jest wpływ wzbudzania rotacyjno-oscylacyjnego na przebieg tych reakcji nie wiemy, bo wciąż zagadką dla nauki jest sama istota wielu z tych reakcji. Wszelkie kategoryczne twierdzenia typu "na pewno szkodzi" i "na pewno nie szkodzi" to nadużycie. Po prostu dziś nie wiadomo.

[jakubd]

Dokładnie - mikrofale wzbudzają rezonans i powodują (ogólnie rzecz biorąc) drgania termiczne różnych cząsteczek. Np. częstotliwości WiFi 2,4 GHz to okolice częstotliwości rezonansowej cząsteczek wody - dlatego właśnie na tej częstotliwości nadają kuchenki mikrofalowe i dlatego to pasmo jest otwarte, bo nie nadaje się zbytnio do normalnego użycia w systemach radiowych większego zasięgu.
Dlatego właśnie efekt termiczny to główny badany efekt, bo łatwo go zmierzyć, faktycznie występuje i tutaj nie ma wątpliwości. Wszystkie inne - są po prostu trudne do analizy, a jak widać, efekty są co najmniej trudne do ustalenia, albo tak słabe, że giną w szumie statystycznym (a więc może są nieznaczące?)

Co do szkodzi, albo nie szkodzi - badania naukowe z natury rzeczy mogą dowodzić tylko występowania jakiegoś efektu, a nie braku efektu. Badań naukowych, które zauważają istotne efekty słabych pól elektromagnetycznych na organizmy żywe jest mało, a te, które wykazują jakiś efekt udowadniają tylko, że efekt ten jest trudny do wyłapania.

Na razie wiemy jedno - efekt ten jest słaby lub bardzo słaby, albo żaden. W przeciwnym razie od lat 40 ubiegłego wieku byśmy już coś zmierzyli w tym zakresie.

[ja.michal]

O czym tutaj pisać. Jeden lepszy wybuch na słońcu i jednorazową dawka promieniowania jak z telefonu w ciągu kilku lat.

[jakubd]

Atmosfera całkiem dobrze nas ekranuje.
Ale warto przy tym pomyśleć, jakie zagrożenie daje zwykłe wejście do łazienki. Prawie wszystkie kafelki to 2-8x większy strumień promieniowania jonizującego, niż z dala od kafelek.
A wiecie co dzieje się w niektórych budynkach, które były budowane z materiałów budowlanych produkowanych z popiołów ze spalania węgla, zanim się zorientowali, że trzeba uważać? Stare kamienice, radon z piwnic w każdym budownictwie...
I to wszystko tak na prawdę wcale nam nie szkodzi. Polecam hasło "efekt hormezy".