LTE to lipa? ograniczenia mocy?

[Ekonomista]

Ostatnio słyszałem, że LTE to lipa, prawie nikt nie może korzystać bo nadajniki mają 200mW. To chyba stare informacje?

[jakubd]

Totalna bzdura. Zasięg jest i działa bez problemu.

[szopen]

Ekonomista napisał(a):prawie nikt nie może korzystać bo nadajniki mają 200mW

????

[Ekonomista]

A kiedykolwiek tak było?

[szopen]

wątpię

pierwsze testy LTE w pikokomórkach były z pewnością testowane przy niskich mocach wyjściowych (rzędu tych kilkuset mW może stąd taki pogląd?), ale z pewnością taki limit nie dotyczy realnych użytkowych stacji bazowych (stosowane są moce wyjściowe rzędu kilkudziesięciu W)

ograniczenie mocy wyjściowej dotyczy oczywiście telefonów i modemów - chyba nikt nie chciałby mieć silnego nadajnika przy głowie (być może jest to akurat 200mW? to trzeba by przekopać dokumentację ta wartośc jest mocno prawodopodobna)

jakkolwiek nie ma to nic wspólnego z

Ekonomista napisał(a):, prawie nikt nie może korzystać

---

jedyne co mi się "na dzień dobry" kojarzy z limitem "200mW" to ograniczenie wypromieniowanej mocy dla WiFi w paśmie 5GHz

[jakubd]

Nikt nie chce mieć kilku W nadajnika mikrofalowego przy głowie z jednego powodu - czasu pracy na baterii.

[Arathefu]

(27-02-2017 11:47)Ekonomista napisał(a):  (...) nadajniki mają 200mW.

Jest w tym ziarno prawdy - pojedyncze anteny w piko- czy femto- stacjach mają moce do pół wata.
Ale to są urządzenia do stosowania wewnątrz budynków (lotniska, centra handlowe), stacje na zewnątrz mają dużo większe moce.
Co do "lipy" to operatorzy oczywiście ściemniają (na przykład Play na początku nazywał 4G coś, co 4G wcale nie było), ale technologia działa bez zarzutu i ma dość dobre pokrycie.

[Ekonomista]

Co mnie dziwi to cały ten postęp w przesyle danych w przeliczeniu na 1 W powiedzmy i przy odległości rzędu kilometrów. Przecież im więcej danych tym musi być szersze pasmo, a przez to i moc. Więc jakim cudem LTE działa z takimi przesyłami z wielu kilometrów przy mocach nadawania tego transceivera, który jest w telefonie i ma miliwaty? A np. nadajniki DVB-T mają setki kilowatów. Być może jest jakieś obciążenie indukcją samych anten? W końcu telewizja działa idealnie nawet przy tysiącach odbiorców, a już przy paru komórkach przesył danych trochę spada.

[jakubd]

Musisz się sporo poduczyć na temat kodowania danych cyfrowych, prawa Shannona, postępie w technologii procesorów sygnałowych, ich mocy obliczeniowej i przełożeniu na to, co można wycisnąć z tego, a dalej jeszcze takie drobiazgi, jak matematyka stojąca za antenami, przetwarzaniem sygnałów, MIMO w transmisji danych itd.

To nie jest tak (ale do pewnego progu), że ilość danych przelicza się na wat mocy (choć takie wnioski płyną m.in. z prawa Shannona), czy pasmo. Dopiero doliczając do tego kodowanie (np. 256QAM - to dopiero wyzwanie dla procesorów sygnałowych, choć dziś nie robi wrażenia).

Porównywanie nadajnika TV i stacji bazowej sieci komórkowej nie ma sensu zwłaszcza pod względem mocy, bo nadajnik jest jednokierunkowy i ma sygnał ma być poprawny wiele (nawet ponad 100) kilometrów dalej, a stacja bazowa jest zawsze dwukierunkowa i w zasadzie moce nadawania w obu kierunkach są podobnego rzędu, a pamiętaj, że telefon jest zasilany z baterii.

[Ekonomista]

Tak się domyślałem właśnie, że chodzi o pewną dokładność w elektronice, prędkość narastania napięcia w czasie i kodowanie. Więc wiele się nie pomyliłem?

[jakubd]

Nie dokładność w elektronice, tylko moc obliczeniową i postęp w procedurach przetwarzania sygnałów (w tym w powiązanej z tym matematyce).

Jak chcesz wiedzieć jak to działa, to jest sporo książek na ten temat, choć raczej nie będzie to jedna książka, bo to wiele nakładających się tematów, a ja mam bardzo słabe pojęcie o procesorach sygnałowych i aktualnych technologiach np. związanych z LTE. Studia skończyłem dobre 15 lat temu, więc nie jestem aż tak na bieżąco.

[Ekonomista]

Zakładam nowy wątek http://forum.jdtech.pl/Watek-przetwarzan...ura-ew-www