Kredyt na zakup komputera?

[tuleya]

Witam
Czy ktoś z Was brał kiedykolwiek kredyt gotówkowy na zakup komputera albo jakiegoś innego urządzenia elektronicznego?
Czy jest sens brać go w ogóle? W jakim banku jak co polecacie?
Pozdrowienia!

[lukkki]

Kredyt jak każdy inny, jak masz zdolność kredytową to proszę bardzo. Są różne produkty bankowe, niekoniecznie to musi być w nazwie "kredyt na komputer".
Jak już w ogóle brać kredyt mając na celu "komputer" to z krótkim okresem spłaty. Sprzęt komputerowy bardzo szybko się starzeje, ma wysoką amortyzację.

[spag]

Najlepiej to brać jak są oferty 3 lub 4 razy 0

Wysłane z mojego GT-I9305

[tuleya]

Dzięki wszystkim za sugestie!

[jakubd]

Dokładnie - zakupy w sklepach "dla idiotów" i innych Euro mają oferty takich kredytów - sprzęt może nieco droższy, ale taniej się nie uda.

[Grzechu23]

(20-02-2013 13:39)tuleya napisał(a):  Witam
Czy ktoś z Was brał kiedykolwiek kredyt gotówkowy na zakup komputera albo jakiegoś innego urządzenia elektronicznego?
Czy jest sens brać go w ogóle? W jakim banku jak co polecacie?
Pozdrowienia!

Witaj. Wiesz co - jest takie bardzo mądre powiedzenie:.. dobry zwyczaj nie pożyczaj... i tego się należy trzymać. Bo wziąć kredyt jest stosunkowo łatwo, trudniej potem z jego zwrotem i w dodatku te odsetki. Wychodzę np z założenia, że to co mam wpłacać do Banku jako comiesięczną ratę kredytu - mogę odkładać tę kwotę na bok - będzie taki sam efekt- z tym,że oczywiście troszkę to się rozciągnie w czasie, ale nie zjedzą Ciebie odsetki. Dlaczego zasilać kasę Bankom?. Uważam, że to żerowanie na ludziach, mimo, że takie są procedury. Ale decyzja i tak należy do każdego potencjalnego kredytobiorcy. Pozdrawiam. Pa.

[jakubd]

Miałem wiele lat takie samo podejście, aż założyłem firmę. Tu zwykle obraca się kwotami, które przewyższają możliwości trzymania gotówki na koncie - takie trzymanie gotówki to po prostu marnotrawstwo.
Dobrze zaplanowany kredyt, czy leasing z przeznaczeniem na inwestycje jest po prostu ekonomicznie sensowne zwłaszcza, że dla firm oferty kredytowe są czasem na prawdę ciekawe.
Natomiast pożyczki gotówkowe powiązane z konkretnymi zakupami (ale na mniejsze kwoty) przydają się do czegoś innego - stworzenia dobrej historii kredytowej w BIK/BIG i innych.

Natomiast branie kredytu gotówkowego na "rozpirzenie" na głupoty nie ma żadnego sensu, tu potwierdzam w całej rozciągłości - jeżeli nas stać na spłacanie, to lepiej odkładać i płacić z oszczędności.

[spag]

Bądźmy dokladni w szczegółach.
Kredyt gotówkowy to zwykle załatwisz w banku/pośrednika kredytowego i bierzesz gotówke/przelew na konto wydajesz na co chcesz NAJDROŻSZA FORMA POZYCZENIA PIENIEDZY Z BANKU

Kredyt na zakup ratalny to zwykle załatwisz w sklepie/pominmy online bo transakcje inicjuje sie i tak w sklepie tyle ze online/ bez chodzenia do banku bank przelewa gotówkę na konto sklepu, zwykle NAJTANSZA FORMA POZYCZENIA PIENIEDZY Z BANKU NA ZAKUP KONKRETNEGO PRODUKTU KTÓRY JEST ZABEZPIECZENIEM SPŁATY. Najlepiej wybierać oferty jak wyzej wspomniałem 3 4 x 0 wtedy płacisz tylko w ratach cenę za produkt, jak wiadomo nie ma nic za darmo,

po prostu jak jakubd wspomnial mając firme trzeba spojrzeć inaczej na te sprawy tu liczy sie obrót gotówka musi krążyć a nie leżeć więc sprzedawca podniesie cene na okres promocji załóżmy o 5% do banku odda 10% to sa koszty pozyskiwania klienta czyli niby traci 10% ale ma załóżmy i tak narzut 30-40% poza tym ma środki na kolejne zakupy a sprzęt starzeje sie szybko wiec sie pozbywa tez potencjalnej straty. Może trochę zagmatwalem ale staram sie wyłożyć mechanizm w miarę prosto.
Idac takim schematem odkładania kasy żeby kupić później płacąc całą kwotę może jest ok ale jak coś potrzebujesz/pragniesz to łatwiej to spełnić biorąc rozsądny kredyt. Ale jeśli ma kredyt 0% to nic nie "dokladasz"


Wysłane z mojego GT-I9305

[jakubd]

Nie zgodzę się, że zakup ratalny to najtańsza forma - opłata za kredyt "0%" jest po prostu wliczona w cenę wszystkich produktów i tyle. Produkty zwykle można taniej kupić tam, gdzie kredyt jest pełnopłatny (ale płatność kartą kredytową też).

[spag]

(13-03-2013 14:07)jakubd napisał(a):  Nie zgodzę się, że zakup ratalny to najtańsza forma - opłata za kredyt "0%" jest po prostu wliczona w cenę wszystkich produktów i tyle. Produkty zwykle można taniej kupić tam, gdzie kredyt jest pełnopłatny (ale płatność kartą kredytową też).

Jakub przeczytaj jeszcze raz dokładnie co napisałem, pisze przecież ze nie ma nic za darmo i sklep sobie doda kwotę "odsetek" jaka musi zapłacić bankowi , jsk wspomniałem zysk jest dla obu stron akcja kredytowa i wieksza sprzedaż (pozyskanie nowych klientów)
Nie sądzę żeby się bardziej opłacało kupić w pełnopłatnych bo kredyt jest zbliżony do pożyczki gotówkowej przedział pewnie 10-20%. Wiadomo ze znajdzie sie oferty cenowe w przedziale tej kwoty niższe ale ile czasu zmarnujesz na porównania, ale przede wszystkim łatwiej jest uzyskać poza tym u idiotów etc też możesz negocjować.

Wysłane z mojego GT-I9305

[jakubd]

W sumie tylko raz brałem kredyt tego typu (właśnie w celu wyrobienia sobie historii - bo brak historii kredytowej jest równie zły, jak kilka drobnych złych wpisów) w Żaglu czy innym. Próbowali potem mi dać kredyt ot tak gotówkowy, ale zawsze byli grubo drożsi, niż taki mBank.

[Grzechu23]

(13-03-2013 14:07)jakubd napisał(a):  Nie zgodzę się, że zakup ratalny to najtańsza forma - opłata za kredyt "0%" jest po prostu wliczona w cenę wszystkich produktów i tyle. Produkty zwykle można taniej kupić tam, gdzie kredyt jest pełnopłatny (ale płatność kartą kredytową też).

Racja. Zakupy ratalne to nie jest najtańsza forma, przecież nie zapominajmy o odsetkach, bierzemy pewną kwotę, ale to tego niestety doliczane są odsetki, czy tego chcemy czy nie. Skórka za wyprawkę się raczej nie opłaca. Taka jest niestety prawda. Najtańszą formą jest kupowanie za gotówkę, z tym, że nie zawsze i nie każdy ją posiada.Dlatego najlepiej jest sobie składać pomału, każdy grosik, to troszkę trwa, ale nie jesteśmy wówczas uzależnieni od żadnego Banku. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Pozdrawiam.

[grzech1991]

Wybaczcie za up'a. Ale jeśli chodzi o kredyty, to jest jedna podstawowa sprawa.

Braknie kasy, bo ktoś straci pracę i musi co miesiąc "rzygać". Na dodatek, bank jeden dzień po terminie się o 0:00 przypomni o kasę

[jakubd]

Branie kredytu na spłatę innego (ale nie mówię o rozsądnej konsolidacji), czy też przy pełnej świadomości braku możliwości spłacenia - to głupota.

[grzech1991]

W mojej wypowiedzi, chodziło mi jak ktoś weźmie kredyt jak pracuje albo jak nie pracuje, ale nie na bieżące wydatki.

[spag]

(30-03-2013 10:48)jakubd napisał(a):  Branie kredytu na spłatę innego (ale nie mówię o rozsądnej konsolidacji), czy też przy pełnej świadomości braku możliwości spłacenia - to głupota.

Dlaczego ? Refinansowanie jednego kredytu drugim jest jak najbardziej ok jeśli koszty będą niższe, w hipotecznych jest to dość normalne

Wysyłane z mojego GT-I9305 za pomocą Tapatalk 2

[jakubd]

Dlatego wspomniałem o konsolidacji, choć w przypadku kredytów detalicznych refinansowanie rzadko kiedy jest sensowne - kosmiczne prowizje i zawsze spore oprocentowanie nie dają dużego manewru, choć czasem się udaje co nieco wyrwać.

[sbuthe]

Jeśli kogoś nie stać na coś to nie am sensu brać kredytu bo to może tylko pogorszyć naszą zdolność finansową.