coś dziwnego się podziało z moim zestawem...
nic nie zmieniałem (kompletnie nic!), wszystko działało "bezdotykowo" - odpalałem kompa, tni z opóźnieniem sam się odpalał i automatycznie łączył z aero2
od wczoraj połączenie wymaga mojej interwencji, nie jest to może upier*, ale wkurza mnie!
po odpaleniu system nie widzi modemu! (wcześniej nie widział), więc muszę wyjąć i z powrotem włożyć wtyk USB w gniazdo... po takiej operacji oczywiście dalej już modem automatycznie jest znajdowany i tni automatycznie łączy się z siecią...
(skanowanie urządzeń nie pomaga oczywiście, trzeba ponownie modem włożyć...)
niby nie jest to strasznie męczące, ale szkoda gniazda męczyć niepotrzebnie!
jakieś pomysły?
pzdr
pawelarc
kombinowałem, kombinowałem i konkretnego efektu nie udało się osiągnąć...
problem w tym, że modem działa ok, transfer stabilny itd, jedyne, co nie jest do końca ok, to że po starcie kompa modem na ogół nie jest od razu widoczny w systemie - po chwilowym jego odłączeniu już jest ok wszystko bez potrzeby dodatkowej instalacji sterków ... wkurza mnie ten manewr przy usb, dwadzieścia kilka lat praktyki z kompami i windows zawsze mnie potrafi czymś zaskoczyć
pzdr
pawelarc
(pewnie coś z portami się podziewa, może jakieś g* zostało po kolejnym np. fonie instalowanym w systemie albo kablu "pomiarowym"?)
P.
ciekawy programik zaiste (włączę do do swej biblioteki ms obok windbg)
jutro z rana przetestuję go (trzeba będzie trochę pokombinować, bo prosty restart raczej nie załapie - nie można zrestartować czegoś, czego nie ma w systemie raczej...)
vistamaster jak zwykle niezawodny!
pzdr
pawelarc
po gruntownym przemyśleniu problemu przypomniałem sobie, że ostatnio sterki ręcznie instalowałem wskazując ich lokalizację w \program files\mobile partner\ i nie chciały się tak łatwo zainstalować... może właśnie w tym tkwi problem a może zwiększyć opóźnienie startu top_netinfo?
jutro pokombinuję!
P.
nigdy do końca windowsa nie pojmę...
samo się zreperowało, od wczoraj jest ok a włączałem "zimnego" kompa z 10 razy...
pzdr
pawelarc
taki szczegół
1) czy zawsze miałeś modem w tym samym porcie usb? (z niektórymi modemami są cyrki, jeśli podpina sie je na zmianę do różnych portów - najwyraźniej kiepsko napisane sterowniki, a i windows sam w sobie jest niewiele lepszy przechowując masę informacji o niepodpiętych urządzeniach usb w rejestrze)
2) czy modem jest podpięty bezpośrednio do portu usb, przez przedłużacz (jak długi?), czy może przez zewnętrznego pasywnego huba?
po początkowym okresie kombinowania z różnymi firmware i z optymalnym położeniem modemu ten ostatni spoczywa sobie w "swoim" porcie usb
podpięty jest oczywiście przez przedłużkę ok. 1m (jednak wpięcie modemu bezpośrednio do portu naraża go na bardzo silne zakłócenia, w tym samym miejscu z przedłużką jest sygnał ok i połączenie bezproblemowe, bez przedłużki zero szans, mruga niewesoło na zielono!
w zasadzie problem rozwiązał się sam, ustawiłem opóźnienie w odpalaniu tni (bo tni w autoexecu stoi dopisany...) i jest ok, modemik startuje, zapala się ciemne mrugająca powoli światełko, po jakimś czasie tni się pojawia, automatycznie łączy, światełko robi się jednostajne jasno turkusowe
pzdr
pawelarc