whiteindian napisał(a):nie zawsze pakowanie wszystkiego do archiwum jest dobre.
oczywiście nie zawsze pakowanie ma sens (wszelkie formaty już skompresowane np. pliki audio/wideo nie podlegają dalszej kompresji w żadnym sensownym stopniu więc to tylko strata czasu, o ile mówisz o pakowaniu
a nie generalnie o przechowywaniu)
przy tworzeniu backupów tworzysz jednak też dane nadmiarowe umożliwiające odzyskanie lekko uszkodzonego archiwum
whiteindian napisał(a):Nie mam kompletnego zaufania do wielkich dysków, w mojej sytuacji są bezużyteczne.
no na to to ja nic nie poradzę
zasada skutecznego backupu polega na przechowywaniu tych samych danych co najmniej w 2 rożnych miejscach, przy czym jeśli dane są szczególnie cenne/ważne itd. to druga lokalizacja powinna być geograficznie różna od pierwszej (to zapewnia ochronę w razie pożaru czy nawet klęski żywiołowej)
przykład z życia wzięty (rozwiązanie budżetowe, ale w sumie nie tanie): podstawowym backupem był 2-dyskowy NAS (pracujący z lustrzaną kopią dysków - no można przyjąć niezawodność 100%, bo gdy się jeden wysypie mamy drugą kopię) + dodatkowo automatycznie tworzona kopia na dysk zewnętrzny USB
tak się złożyło, że dysk USB wyzionął ducha (akurat taki przypadek odnośnie twojego przykładu - to była Toshiba Canvio), a zanim dokupiłem następny zdążył szlag trafić "obudowę" czyli kontroler NAS'a (więc zostałem z 2 bezużytecznymi kopiami na 2 dyskach, a bezużytecznymi, bo ten NAS korzystał z autorskich rozwiązań i system pików nie był normalny…
oczywiście dane ostatecznie odzyskałem (najpierw w znacznej części się to udało z uszkodzonego dysku, potem po dokupieniu identycznego NASa odzyskałem 100% - przekładając stare dyski do nowej jednostki centralnej, ale niesmak pozostał
)
whiteindian napisał(a):U mnie wszystkie duże dyski padały, na placu boju został pendrive 512/1GB i dysk ATA WD160GB sprzed lat
Jeśli zatem jest tak jak mówisz że kwestia temperatury pracy dysku jest kluczowa a inne parametry losowe - to chyba akurat ten temat został rozwiązany definitywnie.
"a łyżka na to: niemożliwe"
jak to wszystkie? musiało być z ich eksploatacją coś nie tak
(oczywiście znam przykłady na masowe awarie, ale albo to dotyczyło całej partii dysków - wada produkcyjna, albo sytuacji gdy hdd pracowały w niekorzystnych warunkach i nie dało się ich zmienić - np. błędy konstrukcyjne w racku powodujące przegrzewanie się całej tacy dysków, czy zbyt duże upakowanie w instalacji mobilnej)
whiteindian napisał(a):nie chce mi się wierzyć że można dawać gwarancję zachowania danych na DVD na przykład 100lat Smile Bo tak jak w przypadku dysków warunki potrafią zniszczyć wszystko w mgnieniu oka.
można dawać, choć ja się nie spotkałem, by jakakolwiek firma dawała więcej niż 30 lat gwarancji, ale realna trwałość jest zwykle znacznie wyższa (symuluje się starzenie materiału i wiadomo ile coś może przetrwać), oczywiście taka gwarancja zakłada przechowywanie w założonych warunkach (właściwa wilgotność i temperatura, zapewne brak dostępu do światła słonecznego, brak narażenia na promieniowanie innego rodzaju, czasem przechowywanie w specyficzny sposób - to akurat dotyczy taśm magnetycznych i kaset - rolki mają być trzymane pionowo, czyli z osią obrotu poziomo, dodatkowo wymagane przewinięcie np. raz na 10 lat, płyty/kartridże mają tylko jeden taki warunek - brak naprężeń mechanicznych)
przykładowo Sony sprzedaje takie coś:
https://pro.sony/pl_PL/products/optical-...neration-2
gdzie szacowana trwałość nośnika to 100lat, a gęstość zapisu sporo większa od DVD
whiteindian napisał(a):nagrywarki ATA, dysk 3,5" ATA/SATA, dyski 2,5" SATA, chodziło o stację dokującą Unitek Y-1031
nie widzę przeciwwskazań, mostek to mostek
nagrywarki z takim cudem wprawdzie nie używałem, ale powinna działać (mam podobny, ale noname), dyski działają wszystkie, ale może być ograniczenie co do wielkości (np. do 2TB - jeśli zastosowany chipset ma jakieś ograniczenia)
kiedyś używałem zewnętrznej obudowy 5,25' na USB2 (oczywiście z osobnym zasilaczem) ona obsługiwała wszystko łącznie z napędami optycznymi
Unitek się do tego wyrobu nie przyznaje, ale jeśli masz czas pisz do ich wsparcia technicznego (dlatego trochę wolę markę delock, bo przynajmniej nie wywalają z www starych produktów)
whiteindian napisał(a):nie trzeba cudować z akcesoriami tylko podpiąć wprost do kabli w budzie i gotowe.
w służbowym sprzęcie mam to rozwiązane normalnie - czyli kartridże na hdd, przecież nie będę wywlekał budy z racka, gdy mam góra kilka minut na wymianę dysków
w domu nie pamiętam kiedy ostatnio przekładałem dyski w blaszaku (już częściej robiłem kolejne upgrade laptopa
)
whiteindian napisał(a):o tyle nie jestem pewny czy:
1) upchanie wszystkiego na PCI z tyłu jest rozsądne (np śledzie z USB 2.0)
2) podłączenie drugiego podobnego kontrolera USB 3.0 do drugiego PCI-ex1 jest bezpieczne
3) reszta rzeczy jak tunery etc, jeśli już to co konretnego możę wydać się poniekąd groteskowe a chcę tego uniknąć
Z tyłu jest FireWire ale pewnie za wolne, stąd zaciekawiło mnie na przykłąd NVMe SSD lecz to absurd. Lecz jeśli stac mnie na zakup Windows do niego, oznacza że są urządzenia (przenośne) znacznie ważniejsze w domu.
1) nie jest rozsądne, ale bezpośrednie wyjścia karty są najbardziej niezawodne, w kwestii wygody wolę panel w przedniej zatoce (choćby po fdd)
2) dokładasz kolejny kabel zasilający i cześć - nie wiem jakie tu widzisz niebezpieczeństwo? (zasilacz masz z nadmiarem mocy?)
3) wpychanie czegokolwiek tylko by zapchać wolny slot faktycznie nie ma sensu
4) jeśli chcesz nvme to wykorzystaj do tego slotu z punktu 3) (wymagana karta - przelotka, często jest w komplecie oraz windows 10),
jest tylko jedna "zdrada" - prawdopodobnie tak stara płyta główna nie będzie z niego bootować (więc konieczne byłoby obejście - bootloader na dysku, który jest obsługiwany przez bios, a system na nvme, dochodzą też inne kwestie: ta płyta obsługuje EFI? - chyba nie, wprawdzie win10 działa też bez EFI, ale obsługa EFI przez BIOS pewnie by ułatwiła parę spraw) edit: nie ma mowy o nvme, musi być sata
firewire to na dziś już przeżytek (chyba, że nadal masz np. kamerę dv)
za jakiś czas pewnie będę się pozbywał "zabytków" (bo zagracają mi miejsce, a z racji wieku i tak mają zerową wartość użytkową, wśród nich jest np. psion mx5 z uszkodzoną taśmą - kiedyś to dorabiał gość w Australii, ale się nie zdecydowałem póki to miało sens użytkowy, wśród tego co pójdzie na przemiał jest też asus p3-bf czy tyan tiger, żal mi tylko niektórych z tych, których się pozbyłem już dawno temu…)