whiteindian napisał(a):niketórzy producenci stosują haczyki, aby nie reklamować kart jeśli zostały użyte w wideorejestratorach.
Nie niektórzy, tylko wszyscy z Sandiskiem i Samsungiem na czele (jako tymi "najbardziej polecanymi") i nie tylko w DVR, ale też w każdym urządzeniu stosującym ciągły zapis (a czasem nawet ciągły odczyt) wyklucza gwarancję.
https://www.sandisk.com/about/legal/warr...mea#Polish
https://www.samsung.com/semiconductor/mi...t/faqs-05/ (ciężko znaleźć notę prawną dotyczącą kart, a nie chce mi się szukać - a tu już widać wyłączenia gwarancyjne, kiedyś były bardziej restrykcyjne, albo po prostu nie znalazłem wersji obowiązującej w PL).
Ograniczenia w tym zakresie dotyczą produktów konsumenckich - chcesz kartę do wymagających zastosowań - proszę bardzo - wszyscy mają je w ofercie, są wolniejsze, odpowiednio droższe i trwalsze… (i tu jest to miejsce, gdzie niejeden pomyśli: trwalsze to i droższe, ale dlaczego WTF(!) wolniejsze? - a tu odpowiedź jest banalna - są po prostu produkowane w stosunkowo starej technologii, co do cen - sprawdziłem i karty 64GB o podwyższonej trwałości i większość z nich generalnie z szybkościami z dołu klasy C10 kosztuje jakieś 20€-25€, choć są i znacznie droższe karty - za klasę U3 widziałem ponad 40€ w tej pojemności, więc ta stówka za "zielonego" goodrama 32GB się wpasowuje w stawkę, bo 32GBnie są dwukrotnie tańsze od 64GB - obecnie lepszy=niższy przelicznik $ za GB jest dla 64GB).
Intensywny użytek w DVR jest w stanie "zajeździć" każdą kartę, ale karty na kościach TLC zużywają się szczególnie szybko (stąd wysokie ceny na karty MLC i wręcz zabójczo wysokie na karty SLC - ta technologia bywa stosowana tylko w kartach profesjonalnych).
Policzmy - godzina nagrania z bitrate 15Mbps (typowa dla DVR HD podobnie wygląda to dla kamerek sportowych, ale mało kto je eksploatuje aż tak intensywnie - akumulatory są dość skuteczną barierą) daje jakieś 6GB nagrania - kartę 4GB (taki rozmiar był do niedawna masowo używany do DVR ze względu na ceny kart…) w ciągu 2 godzin masz zagraną w całości trzykrotnie.
"Przeciętny mieszkaniec" dużego miasta (lub okolic jeśli pracuje w tym mieście) spędza dziennie 2h w samochodzie - przez rok masz 1000-krotny przemiał takiej karty, a teraz przyjmij, że ten rejestrator pracuje w samochodzie wykorzystywanym użytkowo dość intensywnie (np. 16h/dobę) - to już dla takiej karty daje przemiał 8000x rocznie (tyle, to naprawdę mało która karta wytrzyma, co gwarantowałoby roszczenia gwarancyjne w przypadku każdej karty zużytej w okresie gwarancyjnym, więc producenci muszą się zabezpieczać przed takimi klientami).
Dla porównania - dyski ssd wykonane w podobnej technologii (tyle, że stosujące znacznie bardziej zaawansowane kontrolery) zwykle mają ograniczenie gwarancyjne do równoważnika kilkuset pełnych zapisów - wynik otrzymamy przez podział dopuszczalnego TBW przez pojemność ssd - wypada to różnie zależnie od producenta/modelu/serii, ale przeważnie jest to wartość od ~100x do ~1000x (jestem leniem, więc dla przykładu tylko dyski samsunga: 860EVO to 600x, 860PRO to 1200x, ale np. 850EVO ma zaledwie 75x dla niektórych pojemności, a maksymalnie 150x dla pojemności o najwyższej wytrzymałości, powyżej zostajemy bez gwarancji).
Oczywiście w tej chwili rozmiary rzędu 32GB czy 64GB mają akceptowalną cenę więc już nie każdy używa zbyt małych kart (no ale nie każdy DVR/kamerka natywnie poprawnie obsługuje karty >32GB czyli SDXC!), za to wraz z rosnąca pojemnością konieczna jest zmiana technologii wytwarzania kości flash na "gęstszą" za czym idzie spadek trwałości.
Po prostu ludzie nie myślą (choć powinni) o kartach w charakterze materiału eksploatacyjnego, czyli tak jak się traktuje toner/bęben czy kartki w drukarce, bo nie widać że to jest przedmiot, który się zużywa, nie jest to paliwo, które ubywa i "na blacie" widzisz wskazówkę schodzącą na czerwone pole, czy choćby papier toaletowy, którego rolka "chudnie"
a jednak - nośniki półprzewodnikowe się zużywają stosunkowo szybko, a pierwszym objawem może być utrata danych… oczywiście kontrolery są w nich zaprogramowane by przełączyć kartę w tryb "tylko do odczytu", gdy wykryją nieprawidłowość działania flash, no ale nie każda usterka wygląda jednakowo i z praktyki powiem, że takie przełączenie występuje zwykle za późno - gdy już są utracone dane,
no a jeśli używasz tego w DVR, to mało kto ma na wymianę w samochodzie kartę zapasową - heh sam nie mam na stałe, a nieraz to miałem w planie, ale używam tylko 2 kart zamiennie (i zapominam zapasową zabrać do samochodu po "konserwacji"), a powinienem trzech - 1 w DVR, 2 w schowku, 3 w domu nagrana do wyczyszczenia i zgrania wybranych fragmentów, a potem rotacja "w kółko".
Dla przykładu i kontrastu profesjonalne nośniki magnetooptyczne mają np. licznik zapisu (a właściwie licznik ilości kasowań) co umożliwia rozsądne zarządzanie nimi, gdy np. zapisane treści są bezcenne - choćby nie istnieje druga kopia, a jak wiadomo nie wszystko da się przeliczyć na kasę.
Czy teraz już w 100% wyjaśniłem moją "taktykę" polegającą na stosowaniu "stadka" tanich kart do większości zastosowań?
(chociaż w samochodzie używam jednej, która na 100% jest MLC i dedykowana do DVR, a co do drugiej nie mam takiej pewności, czas pokaże).
Pominąłem w tych wyliczeniach powyżej jedną istotną cechę DVR - zabezpieczania fragmentów nagrań (czy manualnie, czy z użyciem np. czujnika przeciążeń - a na niektórych ulicach ten czujnik zapewnia mi niepotrzebne zabezpieczanie nagrań z każdej jazdy po dziurach) - to jest przyczyna dla której kartę trzeba "konserwować" - czyli usuwać zachowane nagrania, im mniejsza karta tym takie zalegające nagrania są bardziej szkodliwe - reszta karty podlega przez to jeszcze częstszemu "przemiałowi".