07-08-2018, 08:44
Sam mój telewizor wymaga dysku o pojemności minimum jakieś 300 GB do nagrywania telewizji cyfrowej. Więc dysk (120 GB) z założenia tylko do odtwarzania filmów, muzyki i zdjęć.
Dysk "przenośny" złożyłem z dwóch elementów:
-Obudowa SATA USB 3.0: ORICO 2139U3 - około 3,5 USD na promce z Dresslily;
-Dysk SSD 120GB: WDS120G2G0A - z Allegro, kiedy był za 95 PLN plus paczkomat 8,90 PLN;
W pierwszym przypadku trochę się zgapiłem, bo nie miałem wymienionej waluty i wyszło jakieś 13 zamiast około 12 PLN (ale teraz ta oferta zmieniła się na 9,37 USD, więc chyba nie tak źle). W drugim przypadku, gdybym miał zapisane słowo kluczowe "SSD" w pewnej aplikacji kojarzącej się z powszechną przyprawą zdążyłbym zapewne nabyć ten dysk jak był jeszcze za 90 PLN (później oferta zmieniła się na 118 PLN ). Nie są to zatem "idealne" okazje.
Ostatecznie zapłaciłem ~117 złociszy.
Złożenie całości polegało na rozsunięciu obudowy, wciśnięciu dysku na swoje miejsce, zsunięciu z powrotem i podłączeniu załączonego kabla USB. Nie wymagało to narzędzi, ani większych umiejętności, ale niestety też zbyt łatwo IMO tę obudowę się otwiera - wystarczy lekko ruszyć palcem, kiedy trzyma się ją w ręku by się zaczęła rozsuwać.
Całość średnio estetyczna, jako, że obudowa jest przezroczysta, chociaż świeci na niebiesko i w ciemności mi się to podoba, ale to mój aktualny gust.
Po podłączeniu dysk niewidoczny w menedżerze plików, chwila zajrzenia do "zarządzania dyskami" w win7 i wystarczyło utworzyć wolumin.
Niestety teoretyczne prędkości na poziomie 500 MB/s to mrzonki. Zarówno przy zapisie jak i odczycie (sprawdzane z dyskiem zarówno HDD jak i bardzo szybkim SSD (niestety systemowym, ale nie powinno to mieć aż takiego znaczenia)) prędkości z początkowych około 200 MB/s spadają pod koniec kopiowania do około 100 MB/s.
I tak nie są to jakieś tragiczne prędkości, biorąc pod uwagę, że plik 10 GB kopiuje się błyskawicznie.
Po podłączeniu do tv spisuje się znakomicie (zarówno dysk jak telewizor). Wspomniany plik 10GB to czterogodzinny film FHD, który chodzi płynnie, odpala i przewija błyskawicznie). Całość testowana na dodatkowym przedłużaczu USB 3.0 1,8m plus przedłużacz USB 2.0 0,2m jako pigtail, który ma oszczędzać gniazdo USB 2.0 w tv.
Ogólnie mecz uważam za udany choć brakowało polotu.
Dysk "przenośny" złożyłem z dwóch elementów:
-Obudowa SATA USB 3.0: ORICO 2139U3 - około 3,5 USD na promce z Dresslily;
-Dysk SSD 120GB: WDS120G2G0A - z Allegro, kiedy był za 95 PLN plus paczkomat 8,90 PLN;
W pierwszym przypadku trochę się zgapiłem, bo nie miałem wymienionej waluty i wyszło jakieś 13 zamiast około 12 PLN (ale teraz ta oferta zmieniła się na 9,37 USD, więc chyba nie tak źle). W drugim przypadku, gdybym miał zapisane słowo kluczowe "SSD" w pewnej aplikacji kojarzącej się z powszechną przyprawą zdążyłbym zapewne nabyć ten dysk jak był jeszcze za 90 PLN (później oferta zmieniła się na 118 PLN ). Nie są to zatem "idealne" okazje.
Ostatecznie zapłaciłem ~117 złociszy.
Złożenie całości polegało na rozsunięciu obudowy, wciśnięciu dysku na swoje miejsce, zsunięciu z powrotem i podłączeniu załączonego kabla USB. Nie wymagało to narzędzi, ani większych umiejętności, ale niestety też zbyt łatwo IMO tę obudowę się otwiera - wystarczy lekko ruszyć palcem, kiedy trzyma się ją w ręku by się zaczęła rozsuwać.
Całość średnio estetyczna, jako, że obudowa jest przezroczysta, chociaż świeci na niebiesko i w ciemności mi się to podoba, ale to mój aktualny gust.
Po podłączeniu dysk niewidoczny w menedżerze plików, chwila zajrzenia do "zarządzania dyskami" w win7 i wystarczyło utworzyć wolumin.
Niestety teoretyczne prędkości na poziomie 500 MB/s to mrzonki. Zarówno przy zapisie jak i odczycie (sprawdzane z dyskiem zarówno HDD jak i bardzo szybkim SSD (niestety systemowym, ale nie powinno to mieć aż takiego znaczenia)) prędkości z początkowych około 200 MB/s spadają pod koniec kopiowania do około 100 MB/s.
I tak nie są to jakieś tragiczne prędkości, biorąc pod uwagę, że plik 10 GB kopiuje się błyskawicznie.
Po podłączeniu do tv spisuje się znakomicie (zarówno dysk jak telewizor). Wspomniany plik 10GB to czterogodzinny film FHD, który chodzi płynnie, odpala i przewija błyskawicznie). Całość testowana na dodatkowym przedłużaczu USB 3.0 1,8m plus przedłużacz USB 2.0 0,2m jako pigtail, który ma oszczędzać gniazdo USB 2.0 w tv.
Ogólnie mecz uważam za udany choć brakowało polotu.