Forum bloga technologicznego JDtech.pl i użytkowników bezpłatnego dostępu do internetu Aero2

Cześć,
Potrzebuję wybrać laptopa do pracy i mam taki wybór (nie mój, niestety):



Zależy mi przede wszystkim na stabilnej pracy i wygodzie.
Skłaniam się ku serii T, używałem T-450 i nie miałem powodów do narzekań, ale może radzicie coś innego? Proszę o merytoryczne posty

to raczej zależy od tego jaka to praca lub jakie preferencje co do systemu

choć z drugiej strony przy zastosowaniach typowo biurowych znam sporo osób, które chwalą ekosystem appple czyli macbook + iphone + ewentualnie ipad (ale z jeszcze innej strony - jakieś 2/3 znajomych użytkowników iphone coraz głośniej mówi o przejściu na androida…)

jeśli preferowany jest windows to wybór jest oczywisty

kwestia rozmiarów jest też niebanalna - przy zastosowaniach mocno mobilnych, gdzie trzeba często nosić sprzęt wygrywają najmniejsze przekątne ekranu

Jak dla mnie to tylko apple a merytoryczny komentarz - zawsze chciałem mieć. Druga sprawa, to sam system który jest bardzo przyjemny.

Największa wada apple to appstore, po prostu większość rzeczy instalujesz jak na komórce. Pewnie ma to jakieś zalety, ale jako windowsiarz i minimalny linux to patola jakaś.

Pro/Air to zależy co robisz i ile nosisz.

A co do przejścia na androida, powiem tak. Na początku byłem zafascynowany, ale teraz mnie irytują wady. Nie to, że bym chciał wrócić na androida. Zagrywki typu brak możliwości wyłączenia wi-fi czy bluetootha, bo król nadgryzionego jabłka wie lepiej, to robienie maupy z usera.

Narzędzi na razie nie znam, obstawiam że w dużej mierze ssh+przeglądarka. Praca stacjonarna, ale podróż do biura trwa 40 minut, kiedy komputer będzie w plecaku.
Miałem nadzieję na komentarze w rodzaju "X żre baterie jak szalony, a Y jest bardzo awaryjny".
Apple mnie kusi, ale poza ciekawością i szpanem nie mam argumentu, poza tym większość zespołu pracuje na lenovo.

grzech1991 napisał(a):teraz mnie irytują wady. Nie to, że bym chciał wrócić na androida.

szczególnie głośno o przejściu na andka mówią ci, którym aktualizacje choć raz uwaliły ajfona
ale oczywiście jest też kwestia utraty 3 punktów do lansu (i chyba głównie to powstrzymuje pozostałych od przejścia na "system dla ludu")

---

a wracając do kwestii wyboru - ja bym wybrał mimo wszystko thinkpada (opisane wyżej serie były chyba jeszcze projektowane gdy IBM miał coś do powiedzenia)
ale takie zastosowania jak opisane nie wymagają raczej żadnej wydajności, więc ewentualny wybór zależy raczej od osobistych preferencji

Dobra, wziąłem Lenovo T, X ma trochę za małą matrycę, W trochę za dużo waży. Poza tym "Diabeł znany jest zawsze lepszy od diabła nieznanego"
Dzięki za pomoc, temat do zamknięcia (chyba że jest więcej osób które wahają się między modelami).

Apple są nienaprawialne, a Lenovo serwisujesz jak wszystko inne. To główna zaleta. Popieram wybór.

Wiesz, ja androida używam od HTC Dream, wiec jak mam patrzeć na przekrój telefonów które używałem przez całe życie to jestem androidowcem pełną parą.

Aktualizacje telefon sprawdza bardzo rzadko, raz na tydzień-dwa. Jak jest jakaś defektywna (a te niestety są i naprawdę, nie mogę zrozumieć jak można taki badziew wypuszczać), to jeśli nie wymuszasz aktualizacji to jest załatane i po sprawie (przeskakujesz ją). Androida nie chcę z wielu względów, najbardziej jest irytujące to, że na androidzie jeśli coś chcesz zrobić to jest to kwestia roota, programu, umiejętności. Zawsze się da. Ostatni przykład jaki kojarzę, to próba synchronizacji muzyki przez chmurę. Zapomnij.

Apple ma za to gwarancję bezproblemową (przynajmniej na telefony ale strzelam, że na notebooki też). Lenovo ma serwis z którego urządzenia wracają bardziej uszkodzone.

(07-12-2017 16:34)jakubd napisał(a): [ -> ]Apple są nienaprawialne, a Lenovo serwisujesz jak wszystko inne.

To mnie akurat nie rusza, bo w razie zepsucia po prostu dostałbym nowy od firmy

(08-12-2017 01:19)grzech1991 napisał(a): [ -> ]Lenovo ma serwis z którego urządzenia wracają bardziej uszkodzone.

Wzywałem serwis do kilkunastu zepsutych Lenovo, nawet takich zalanych. Zawsze naprawiali od ręki i nie robili problemów.

Polecam kanał YT Luisa Rossmana, duuużo prawdy o MacBookach - naprawia je jeden po drugim na żywo czasem też.
- Chłodzenie - ładne, ale nieskuteczne
- Lutowanie SSD na płycie głównej (ostatnio)
- Wszystko robione tak, żeby było maksymalnie jednorazowe i nienaprawialne (klejenie)
- Serwis sprowadza się do wymiany na nowe, dane zawsze papa
- Brak jakiejkolwiek dokumentacji i schematów

Jakoś wolę Della, HP czy Lenovo.

To dużo wyjaśnia skąd te ceny mają
Szkoda że z samochodami tak nie robią ha ha

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Cytat:Wzywałem serwis do kilkunastu zepsutych Lenovo, nawet takich zalanych. Zawsze naprawiali od ręki i nie robili problemów.

Nie widziałem na grupach apple generalnie problemów z serwisem, della również. A samsunga czy lenovo - owszem.

(08-12-2017 11:22)jakubd napisał(a): [ -> ]Polecam kanał YT Luisa Rossmana, duuużo prawdy o MacBookach - naprawia je jeden po drugim na żywo czasem też.
- Chłodzenie - ładne, ale nieskuteczne
- Lutowanie SSD na płycie głównej (ostatnio)
- Wszystko robione tak, żeby było maksymalnie jednorazowe i nienaprawialne (klejenie)
- Serwis sprowadza się do wymiany na nowe, dane zawsze papa
- Brak jakiejkolwiek dokumentacji i schematów

Jakoś wolę Della, HP czy Lenovo.

Serwisy nawet profilaktyczne przywracają system z recovery, druga sprawa. Jak pada Ci dysk na gwarancji, to zgadnij czy dane zostaną. Dla mnie to żaden argument.

Reszta, typu lutowanie to kolejna patologia.

Póki co statystyki wyglądają tak (chyba, że macie inne źródła):


i kolejna sprawa o której nikt nie wspomniał, synchronizacja z telefonem + mała utrata wartości.

Chociaż jak pisałem, aira nie kupiłem i nie kupię, bo nie wywalę 3k na komputer który włączam 2x w roku.

(08-12-2017 01:19)grzech1991 napisał(a): [ -> ]Apple ma za to gwarancję bezproblemową (przynajmniej na telefony ale strzelam, że na notebooki też). Lenovo ma serwis z którego urządzenia wracają bardziej uszkodzone.

Ale gwarancja Apple to tylko ROK, w UE kolejny ROK to najczęściej rękojmia sprzedawcy lub ubezpieczenie (sklep kupuje). A Apple Care kosztuje, sam wymienialem iPada z retina LTE bo mi ktoś kupił z 3 letnim ubezpieczeniem (nie Apple Care) to musiałem wydać kasę prawie tyle co nowy ipad air wifi. Fakt dali funkielnowka ale bez niczego samo urządzenie. Serwis spoko tyle ze pogwarancyjny to kosztuje. Tak jak Jakub napisał nienaprawialny ale ja patrzylbym od strony finansowej.

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Zgodzę się z Tobą, że gwarancja krótka. Mogę polecić i nie polecić gwarancje oneplusa. Na plus, że naprawiają bez problemu. Dodatkowo wysłałem im telefon ze szkłem (nie umiem go odkleić) i odesłali mi... z nowym szkłem i to lepszej jakości. Natomiast wysyłka telefonu za granicę i 2 tygodnie bez urządzenia + wipe na wszelki wypadek.

Z drugiej strony OP honorują gwarancje pomimo roota z palcem w nosie.

grzech1991 napisał(a):Póki co statystyki wyglądają tak (chyba, że macie inne źródła):

Ty wiesz, że to nie są badania naukowe, czy też statystyczne (nie ma badań technicznych laptopów), tylko ankiety zapisanych w programie ludzi? Trochę jak readers digest ankiety o polityce, czy ankiety polityczne na portalach niszowych.

Oczywiście, ale daje to jakikolwiek punkt odniesienia. A druga sprawa, że ankieta była wycelowana przeciw MS (jeśli już) a nie za jabłka.

Jednak serwis apple chyba jest do kitu w porównaniu do della który przyjeżdża na miejsce

Dell rządzi, podbijam grzecha