woma1 napisał(a):ZTE robi jako modem. Routerem jest podłączony doń kablem TP-Link z Openwrt.
no niezupełnie jako modem (nawet w trybie bridge),
w każdym razie
woma1 napisał(a):Może Openwrt da się jakoś tak skonfigurować (jakiś demon) żeby wyczuwając bak dostępu do internetu wysyłał do ZTE sygnał resetu (jaki?)
no nie demonizujmy
- gotowca, w takiej postaci jak sobie wyobrażasz (wykonywalnego programu działającego w tle, który zrobi wszystko sam) to nie ma
ale…
po prostu musiałbyś napisać własny skrypt (może być kompilacją kilku już istniejących), który by robił:
1a) okresowe sprawdzanie czy jest połączenie z internetem (np. w gargoyle taki skrypt jest "na pokładzie" jako "monitor połączenia" i ma możliwość wywołania innego skryptu)
1b) w razie braku połączenia ma on wywołać inny skrypt, który zrestartuje ZTE (oczywiście całość można zmieścić w jednym skrypcie, ale zakładam, że przynajmniej częśc masz już gotową w swojej kompilacji openwrt)
2) skrypt restartujący ZTE musi
a) zalogować się do jego interfejsu www
b) zasymulować wyklikanie restartu (używając np. curl)
podobne zagadnienie
http://eko.one.pl/forum/viewtopic.php?id=10282
i to by było genialne rozwiązanie (jeśli zrealizujesz pomysł to się pochwal - prawdopodobnie wielu użytkowników by z tego skorzystało, bo ten model ZTE chyba słynie z niestabilności)
jest tylko jeden warunek podstawowy - ZTE w tym trybie musi udostępniać interfejs http pod jakimś znanym adresem i drugi - w momencie zawieszenia się internetu musi on wciąż działać (czyli inaczej mówiąc możesz w takim stanie resetować ZTE przez przeglądarkę)
rozwiązania dla sprzętowych hardkorowców:
1a) podmienić zasilacz ZTE na sprawny i o większej obciążalności (ale oczywiście o tym samym napięciu znamionowym)
1b) zrobić inspekcję toru zasilania w ZTE i ewentualnie wymienić kondensatory elektrolityczne
2) jeśli nie korzystasz z zewnętrznych anten LTE, a ZTE masz w wersji z przełącznikiem anten, to możesz nieco poprawić sygnał z anten wewnętrznych podpinając je "na krótko" do modemu minipcie (w wersji standard jest to rozwiązane tak: gniazdo antenowe jest połączone krótkim kabelkiem z płytą główną routera, na płycie głównej jest przełącznik anten i gniazda anten zewnętrznych, a anteny wbudowane są podpięte dopiero za przełącznikiem anten)
3) dla mega-harkorowców - można się całkowicie pozbyć routera ZTE, wyciągając z niego modem LTE (wraz z antenami LTE) i podpinając go poprzez przejściówkę USB->minipcie bezpośrednio do routera głównego
to rozwiązanie gwarantuje, uniknięcie niestabilności płyty głównej routera ZTE (który jest zbudowany podobnie jak większość takich TP-Linków na atherosie)
spag napisał(a):Myślę ze propozycja szopena ma jedna wade (co jesli bedzie brak netu po np.1h do kolejnego restartu
z czasów gdy korzystałem sam z takiego rozwiązania (choć nie było to LTE tylko "modem" HIS Ericssona) - po prostu ustawiałem restart 3x na dobę
zasada jest prosta - ustalamy przeciętny czas pracy bez zawieszenia i restarty ustawiamy tak, by się wykonywały 2x częściej (a prawdopodobieństwo zawieszenia spada niemal do zera)