24-01-2013, 13:07
Witam
Miałem E3131(Play) na laptopie z Ubuntu 12.10. Wszystko było dobrze tylko rozłączało po godzinie. Zastosowałem skrypt z http://ubuntu.pl/forum/viewtopic.php?f=143&t=164182
i problem był rozwiązany.
Teraz pojawił się nowy.
Modem zaczął ulegać rozłączeniu. Myślałem słaby sygnał. Wychodziłem na zewnątrz i nic nie pomagało. Nawet wyjęcie modemu i powtórne włożenie nic nie dawało. Natomiast ponowne uruchomienie komputera powoduje, że modem idealnie się łączy. Dlaczego tak jest? Dlaczego co 1h trzeba robić restart kompa?
Jak po godzinie modem się rozłączy i włożę go ponownie to dochodzi do stadium "migająca ciemnoniebieska dioda". Niby ma łączyć się automatycznie, ale nawet ręczne wskazanie wielokrotne łączenia z Aero nic nie daje. Tylko restart kompa leczy go ze wszystkich problemów.
O co chodzi?
Miałem E3131(Play) na laptopie z Ubuntu 12.10. Wszystko było dobrze tylko rozłączało po godzinie. Zastosowałem skrypt z http://ubuntu.pl/forum/viewtopic.php?f=143&t=164182
i problem był rozwiązany.
Teraz pojawił się nowy.
Modem zaczął ulegać rozłączeniu. Myślałem słaby sygnał. Wychodziłem na zewnątrz i nic nie pomagało. Nawet wyjęcie modemu i powtórne włożenie nic nie dawało. Natomiast ponowne uruchomienie komputera powoduje, że modem idealnie się łączy. Dlaczego tak jest? Dlaczego co 1h trzeba robić restart kompa?
Jak po godzinie modem się rozłączy i włożę go ponownie to dochodzi do stadium "migająca ciemnoniebieska dioda". Niby ma łączyć się automatycznie, ale nawet ręczne wskazanie wielokrotne łączenia z Aero nic nie daje. Tylko restart kompa leczy go ze wszystkich problemów.
O co chodzi?