Wybór sieci GSM pod koniec 2020

[BlaP]

Przepraszam, jeszcze jedno dopytanie. W zasadzie zacząłem patrzeć w innym wątku, który by bardziej pasował - wybór oferty operatorów. Niemniej pomyślałem sobie, że tam znowu przedstawiać moje preferencje, to zajmie co najmniej jeden długi post. W takim wypadku, to nawet, jeżeli byłaby szansa, że więcej osób mogłoby doradzić - może z kolei długość wpisu by ich "zagubiła". Tu już zaś są "hardcorowcy" przyzwyczajeni do moich nietypowych pytań - i mają cierpliwość.
Tym razem pytanie jest właśnie z operatorem związane - dokładniej siecią LTE. Mam bowiem w tej chwili obie karty w Orangu, zarówno firmową, jak i prywatną. Firmowej raczej nie widać możliwości zmiany. Natomiast zasadniczo, głównie "do internetu" jak to mówią, do danych używam prywatnej. Niemniej, gdy z jakichś racji trzeba, to też mam możliwość przeskoczenia na jakiś czas do firmowej karty (stąd pytałem o łatwość zmiany, które gniazdo do danych 4G). W zasadzie wydaje mi się, że w Orangu nie funkcjonuje to źle. Nadto - wydaje mi się, że o ile inni operatorzy już ruszyli w kuglowanie przed oczami, jak to wspaniale już mamy XXIII wiek, 5G, to i trochę odpuścili 4G. Natomiast Orange, jakby wpychało się w te resztki, jakby jeszcze coś robiło w tej przestrzeni.
Tu więc moje pytania.
1) czy moje domysły są słuszne?
2) nade wszystko, co radzicie, jaki jest faktycznie układ, jeżeli chodzi o LTE u innych operatorów, jak i o Orange? Jak można się spodziewać w najbliższym czasie, tych moich "ostrożnych 5 latach", gdzie będzie stabilniejsze, lepsze, jeżeli chodzi o używalność, w moim prawdopodobnie nie najgorszym nowym sprzęcie, dość zaawansowane rzeczy mogącym osiągać? Owszem, przy innych aspektach technicznej oferty, jakości innych wymiarów usług, też będę wdzięczny za podpowiedź, jeżeli coś pomoże. Natomiast szczególnie zacząłem się zastanawiać, czy nie "zdywersyfikować sobie" pod tym kątem LTE, perspektyw używania go przez parę lat. Jednym słowem - szukać jakiejś alternatywnej oferty, "dywersyfikować możliwości", mogę coś tu zyskać — czy jednak sprawdzony jakoś tam, funkcjonujący układ - kontynuować?
Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam.

[jakubd]

Nic się nie zmieniło od lat - najlepsza sieć jest ta, która w twojej lokalizacji (i okolicy/trasie, na której ci zależy) działa najlepiej. Co z tego, że np. Orange i T-Mobile mają ogólnie najlepszą infrastrukturę za stacjami bazowymi, jak np. akurat w danej lokalizacji nie działa nic poza Plusem albo Play.
I nie należy nastawiać się na to, że dziś jest OK, jutro będzie też OK. Zawsze z czasem wydajność stacji bazowej spada (czasem poniżej wszelkiej krytyki mimo, że zaczynało ze 100Mbit/s) ze względu na ruch rosnący od użytkowników. I do czasu rozbudowy/dobudowania nowego BTSa będzie zawsze coraz gorzej. I tego się przewidzieć nie da, a gwarancji nie dają.

[BlaP]

W wysłanym na serwer przed chwilą wpisie w temacie "wybór smartfona pod koniec 2020" - zaznaczyłem, że wszystkim, co okazali mi pomoc, chciałem wyrazić wdzięczność za podpowiedzi, także adekwatnie do włożonego trudu odpowiadających. Nawet, jeżeli jeszcze jeszcze de facto nie kupiłem sprzętu, bo choćby ze względu na jakość LTE jest pytanie, czy można liczyć na te 6 lat użytkowania i kupić droższy sprzęt: - to jednak widząc ile czasu już poświęcono na odpowiedzi na zadawana przeze mnie pytania: po prostu dobrze jest to wyraźnie docenić niezależnie od postępu w moich zakupach.
Choć wiem, że trudno, by ktoś odpisał na poziomie "wyliczone, co jest i co będzie" - to jednak "podbijam" niniejszy temat, bo może będzie przydatny jeszcze komuś - tak więc i dzięki w ogóle za wyodrębnienie tego wątku, by łatwiej skanalizować poszukiwane tematy. Z otrzymanej natomiast tu wcześniej odpowiedzi - rozumiem, że jest to problem nieprzewidywalny co do faktycznego rozwoju i bazować należy na rozeznaniu w aktualnej sytuacji, widząc, co się dzieje. Oczywiście, że to jest sensowne podejście. Każdy ponadto - musi tu przy decyzjach po prostu podjąć decyzję wg swoich "preferencji ryzyka".
Niemniej, dopisuję tu ten wpis, gdyż kto wie, może komuś takiemu jak ja, zorientowanemu tylko powierzchownie w tych technologiach, jakaś wpis o aktualnych zmianach w tej dziedzinie, obserwacjach działania poszczególnych sieci - pomoże w ogóle zauważyć problem, albo zanalizować jakąś ofertę. Wydaje mi się bowiem, że jednak faktycznie - jeżeli chodzi o orange - to jest spadek jakości i to w miejscu bynajmniej nie na jakichś peryferiach dotychczasowego zasięgu, gdzie obecnie wyraźnie gorsze są możliwości korzystania z LTE. W moim wypadku - to ma przełożenie na to, jaki sprzęt będę wybierać. U innych - może będzie to pomocne np. przy wyborze oferty sieci. Stąd, jak napisałem, znów wpisuję się tu, oprócz podziękowania - bo jeżeli są jakieś sensowne informacje na ten temat, to "miejsce już przygotowane na nie". (oczywiście, jeżeli nie da się nic sensownego dorzucić, nie oczekuję tego "na siłę").

[szopen]

Pewnie to nie zabrzmi tak, jak byś chciał, ale znając tendencje w wykorzystaniu pasma radiowego zalecam kupić sprzęt z obsługą sieci GSM piątej generacji, czyli słynnego znienawidzonego (przez niektórych) 5G, szczególnie, że chcesz sprzęt na około 3x dłuższy czas użytkowania niż większość ludzi planuje.

Może warto dodać (bo jak się okazuje wielu ludzi myli te pojęcia), że nie ma to nic wspólnego z obsługą WiFi w pasmie 5GHz (choć oczywiście wypadałoby, aby współczesny smartfon miał obsługę WiFi w tym pasmie).

[BlaP]

Dzięki, Kol. szopen za odpowiedź! Upewnię się jednak - ale obawiając się zarazem, że jest, jak się obawiałem - co do tej odpowiedzi.
To znaczy - jak rozumieć sformułowanie "znając tendencje w wykorzystaniu pasma radiowego"? Da się je bowiem odczytać, że chodzi o moje tendencje, które przecież są znane, zwłaszcza, gdy mówimy o tak życzliwym Forumowiczu, co cierpliwie czyta moje pytania i odpowiada... Niestety - zwłaszcza skoro jest tak wnikliwy to Forumowicz - to obawiam się, że powyższe odczytanie, to trochę takie moje myślenie życzeniowe. Wychodziłoby wtedy na to, że wobec faktu, iż korzystam czasami dość intensywnie z transmisji danych w palmfonie, także od czasu do czasu wykorzystuję go jako modem i jedyny dostęp do internetu przy pracy na notebooku, przebywając w niektórych lokalizacjach: to powraca rada, by korzystać z 5G, jako że to ono a nie LTE się będzie rozwijać, nie mówiąc już, że pod względem transmisji potężniejsze. LTE zaś będzie sobie "spokojnie stać". Z tym, że to "spokojnie stać" - byłoby właśnie jeszcze w gruncie rzeczy wciąż do pogodzenia z moją strategią. Ona zakłada, by jednak ostrożnie najpierw przyjrzeć się 5G, nie płacąc w dodatku "reklamiarskiego haraczu" na jego rozwój, gdy się ulegnie propagandzie, by być "w czołówce i muszę lecieć jak najszybciej wymienić sprzęt, gdy tego chce sieć".
Niestety, jednak spodziewam się, że ta odpowiedź była z mojego punktu widzenia trudniejsza — idąc po tej linii moich obaw, które pobrzmiewały w moim wpisie i niestety zostały potwierdzone w odpowiedzi.
Moje obawy były i są: że to faktycznie jest jakaś tendencja obecna i stała, ogólnosieciowa - a nie awaria mojego sprzętu czy jakieś zmiany infrastruktury niekorzystne tylko w lokalizacji mojego zamieszkania. Mianowicie obawiam się i być może ta odpowiedź to potwierdza?: że faktycznie zauważane przeze mnie pogorszenie jakości LTE to nie przejściowa sprawa i nie tylko w mojej lokalizacji, ale de facto do budowy 5G wykorzystuje się infrastrukturę 4G i to pogorszenie jest faktem, LTE "nie będzie sobie stało w miejscu", tylko pogorszyło się - i może jeszcze będzie się pogarsza?!
Czy tak właśnie należy rozumieć te "tendencje wykorzystania pasma radiowego" - że chodzi o to, jak sieci wykorzystują pasmo i że rzeczywiście może się to przejawiać pogorszeniem LTE i niekoniecznie chwilowym? Jak znam życie - to przecież jeszcze to może być wykorzystane jako forma nacisku, by klientom "odechciewało się" tkwić, w tym co mają - a nawet by im się "zachciewało" migrować do 5G.
Jeżeli tak właśnie mają się sprawy, jeżeli to, co było moim niejasnym i ostrożnym domysłem faktycznie się weryfikuje - to sensownym staje się jednak pytanie, czy nie zmodyfikować zamierzonej strategii. To nie tak, że jestem z racji technicznych jakimś "nienawidzącym z racji swej prostoty technicznych nowości" - czyli nie po tej linii jestem oponentem wobec 5G. Niemniej, z racji przedkładanych dotąd - przynajmniej wolę się dobrze przyjrzeć najpierw, nadto wykorzystać rozmaite sposoby obrony wolności jednostki w dobie nadchodzącego być może niewolnictwa większego jeszcze niż to na które tak się oburzamy, że nieludzkie było w starożytności.
Nie wykluczam, że tak wobec np. paszportu immunologicznego, innych dyktatów czy choćby innych form przymusu silniejszego z wykorzystaniem 5G niż 4G — jednak za czas jakiś podejmę decyzję "dogadania się" i z tymi formami. Za czas jakiś jednak - już będzie więcej wiadomo, jak ewent. ograniczać skutki.
Stąd - prócz faktycznie na powrót rozważanego przeze mnie wariantu zakupu sprzętu z obsługą 5G - na teraz jeszcze pozostaje możliwość, by kupić po prostu póki co sprzęt prostszy. Pomoże to, by ewent. nie boleć zbyt mocno, gdy okaże się już po dwóch latach, że zdecyduję się na zmianę generacji i wypasiony sprzęt niewiele został "zamortyzowany".
Rzecz w tym bowiem, że gdybym mógł być spokojny, iż na obecnym poziomie będę w stanie przez te kilka lat zamierzonych pracować na dotychczasowym poziomie, jeżeli chodzi o wykorzystanie sieci - to spokojnie bym się decydował obecnie na ten sprzęt bardziej zaawansowany "z końcówki epoki LTE", jak sobie to założyłem. Za pięć lat, jeżeli ten świat jeszcze będzie istniał, w dodatku rzecz jasna, jeżeli ja w nim jeszcze będę żył - to sobie spokojnie zadecydować będzie można, być może w odniesieniu też do 6G albo i 7G. Jeżeli jednak może się okazać, że już za ok. dwa lata będzie sytuacja taka, iż nie będzie się dało pracować na przyzwoitym poziomie na sprzęcie 4G - to zaczyna być pytanie, czy jednak np. nie "zejść z powrotem" np na tę Motorolę G9 Power? Choć tu też błędne koło - czyli czy z kolei słabszy sprzęt nie przyspieszy jeszcze tego nacisku, że "nie da się pracować" (uboższy zakres LTE w nim - może oznaczać że jeszcze szybciej nie będzie wystarczać pogarszająca się jakość LTE). W każdym razie - odchodząc od takiego prostszego wariantu z Motorolą za dwa lata, będzie się pewnie mniej to przeżywać boleśnie, aniżeli odchodząc od jakiegoś Galaxy, nawet kupionego jako używany...
No i cóż. Takie moje zezowate szczęcie - co rusz jest coś do pogłówkowania, w dodatku w sytuacji zmiany założeń, zdezaktualizowania poszukiwań i rozeznań intensywnych wykonanych "dopiero co". W każdym razie - dzięki za wciąż nowe i świeże podpowiedzi.

[szopen]

Szukasz dziury w całym i budujesz teorie spiskowe.

Pisząc "tendencja" nie miałem na myśli twojej "osobistej tendencji" do pozostania przy LTE jeśli tylko się da.
(choć mam to z tyłu głowy wspominając, że nie będziesz zadowolony )

Częstotliwości radiowe są tzw. dobrem rzadkim i to rzadkim na niewyobrażalną skalę - cofnijmy się 50-100 lat wstecz - może masz jakieś archaiczne radio z falami długimi - na całym zakresie mieściło się zaledwie kilkanaście radiostacji, w zasadzie po jednej na państwo w Europie, a chyba nie każdy kraj się załapał na taki zaszczyt - a to wynikało z jednej prostej kwestii - ówczesna technologia nie pozwalała upchnąć więcej, w tak wąskim pasmie niskich częstotliwości (a na dodatek jakość takiego przekazu była "jak przez telefon" - współczesne dzieci nawet nie wiedzą o co może chodzić w tym określeniu, bo powszechnie jakość dźwięku przesyłanego przez współczesne telefony komórkowe z wykorzystaniem tzw. HD-audio przekracza mozliwości studiów nagraniowych z lat 70 ubiegłego wieku).

Tendencja jest prosta - dotychczasowe pasma GSM są coraz bardziej zapchane i po to organizuje się inne (bo jest taka konieczność - użytkownicy chcą więcej i więcej - i to jest podstawowa przyczyna, że twoje LTE działa coraz gorzej). Wiec wszystkie dotychczasowe pasma są coraz bardziej obciążone - to nie operatorzy przycinają, tylko ludzie sami między sobą walczą o to, aby było coraz gorzej.

Z tego samego powodu zastąpiono analogową telewizję jej cyfrową wersją (by zaoszczędzić częstotliwości, bo przesył cyfrowy jest o rząd wielkości bardziej wydajny), a teraz część dawnych kanałów telewizyjnych przeznaczono na multipleksy radia cyfrowego (na dawnym 1 analogowym kanale tv mieści się od 4 do 6 multipleksów radiowych, a w każdym z nich można przesyłać równolegle koło 10 programów radiowych), a inną część dawnego pasma tv przeznaczono dla łączności komórkowej (na 5G właśnie) i z tego powodu trzeba było przestrajać odbiorniki dvb-t przez ostatnie 2 lata, gdy robiono porządek w eterze.

Przez ostatni rok do tego wszystkiego jeszcze doszły covidowe lockdowny (ludzie znacznie więcej czasu spędzają w domu wykorzystując oczywiście bardziej łączność komórkową), masowa telepraca oraz "szkoła w domu", co dość skutecznie zapchało łącza GSM, a dobro rzadkie nie jest z gumy

Niektóre sieci (póki co w innych krajach) przeznaczyły na refarming częstotliwości 2G przesuwając je do nowszych standardów i całkowicie likwidując 2G (nas to pewnie też czeka, przez 10 ostatnich lat niektóre częstotliwości przesunięto z 2G do 3G, a w miarę ostatnio z 3G do LTE, ale to nie jest w stanie zaspokoić rosnącego zapotrzebowania), tu się też bierze pod uwagę inne kwestie - np. komunikację M2M czyli choćby liczników wody czy energii wysyłających swoje wskazania do ich dostawców za pomocą oprzyrządowania GSM (i to przeważnie nadal 2G), więc takich zmian nie robi się z dnia na dzień, tylko trwają po kilka lat (przejście tv analogowej w cyfrową trwało koło 10 lat, z czego same wyłączenia analogu zajęły bodajże 4 lata).

Teraz w ramach dalszej optymalizacji wykorzystania tego kawałka który pozostał na telewizję czeka nas zmiana standardu nadawania (na nowy bardziej wydajny kodek, który wykorzystując tyle samo pasma umożliwia przepchnięcie większej ilości treści audiowizualnych).
https://www.emitel.pl/refarming/

https://www.sat-charts.eu/artykul,5409,T...-mapa.html

A na koniec spójrz na siebie - sprawdź bilingi z ostatnich 10 lat - pozornie utrzymując wykorzystanie na tym samym poziomie konsumujesz coraz większe ilości danych (i nie jest to oszustwo operatora, po prostu optymalizacja ich objętości jest zawsze za droga).