Szybkie szukanie

**szopen** · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-05-2020 20:02 przez szopen.)

///mod edit: temat wydzielony z innej dyskusji
http://forum.jdtech.pl/Watek-najtansze-g...?pid=48847

Ekonomista napisał(a):nie śmiej się z biednego człowieka, bo Tobie też bieda może jeszcze zajrzeć w oczy...

Tego to nawet nie komentuję - sytuacja około-wirusowa uderzyła już we mnie ze sporą siłą, jedyny plus sytuacji jest taki, że jestem już po testach więc na tę chwilę nie jestem chory, ani prawdopodobnie nigdy nie byłem (to już nie jest takie wesołe, bo potencjalnie po przechorowaniu nabywa się odporność).
Korzystając ze sporej ilości wolnego czasu rzuciłem niemal cały sprzęt komputerowy jaki mam w domu do pomocy naukowcom (mimo, że moje zasoby są raczej biedne, bo że tak się wyrażę wcale się u mnie nie przelewa).

**Ekonomista** · 23-05-2020, 08:04

szopen napisał(a):Tego to nawet nie komentuję - sytuacja około-wirusowa uderzyła już we mnie ze sporą siłą, (...)

A to przepraszam, jeśli Cię uraziłem. Swoją drogą ja tam się nie przejmuję Covid-19 i jedyne co we mnie uderzyło to inflacja.

**szopen** · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-05-2020 15:07 przez szopen.)

Ekonomista napisał(a):ja tam się nie przejmuję Covid-19 i jedyne co we mnie uderzyło to inflacja.

Mam nadzieję, że nie należysz do tej grupy, która życie i zdrowie innych ma głęboko w d…, bo niestety widzę jak wiele osób ignoruje (realne) zagrożenie, sam jestem w tzw. grupie ryzyka (tj. ewentualne przechorowanie pewnie skończy się źle) więc może trochę bardziej "dmucham na zimne".
Ja wiem, że wirusa nie widać, a niektórzy chcieliby jako dowód widzieć ludzi padających na ulicy jak muchy po muchozolu, ale sorry tak to nie działa, gdy jako-tako myślący i mający możliwość jakiegokolwiek zabezpieczenia są w większości… chociaż gdy wirus się rozwinie w krajach gdzie jest mnóstwo realnie biednych ludzi (Indie i okolice, Ameryka Południowa, Afryka) to sytuacja tam będzie naprawdę dramatyczna.

A co do kwestii ekonomicznych, to sytuacja jest taka, że przeciętnie 2x do roku mam spadki dochodu praktycznie do zera (poza sezonami), tyko że teraz wskutek sytuacji około-wirusowej ta sytuacja nałożyła mi się też na środek sezonu (dokładam do działalności ponadplanowo już drugi miesiąc, bo wirus się pojawił po okresie, w którym też już dokładałem, jak myślisz jak długo da się w ten sposób pociągnąć? w normalnej sytuacji "biedne miesiące" sobie równoważyłem dochodem w sezonie).
Czy może jeszcze mam wspomnieć o fali bezrobocia, która pośrednio też we mnie uderzy?

PS Używając automatyki domowej na bieżąco sobie monitoruję sytuację w okolicznych krajach, więc wiem, że w PL nadal nie jest dobrze, dla czytelności prezentacji wyłączyłem rysowanie wykresów z krajów gdzie sytuacja jest/była wręcz dramatyczna (ale IT, FR czy DE mają naprawdę spore tendencje spadkowe).
Na 1 wykresie pokazałem Tajwan, gdzie za brak prawidłowo noszonej maseczki w miejscu publicznym ląduje się na przymusowej kwarantannie, ale sytuacja jest wręcz wzorcowa.
Oczywiście do zagrożenia można podejść na rożne sposoby (np. metodą szwedzką - pozwolić wymrzeć emerytom i innym słabym osobnikom Tongue

czy po brytyjsku, amerykańsku czy białorusku ignorować zagrożenie, szkoda że granice nie zostały u nas i w postsocjalistycznej okolicy zamknięte w lutym, gdy już było wiadomo, że to ma znaczenie i może pomóc w 1 fazie).

**Ekonomista** · 23-05-2020, 15:45

szopen napisał(a):Mam nadzieję, że nie należysz do tej grupy, która życie i zdrowie innych ma głęboko w d…, bo niestety widzę jak wiele osób ignoruje (realne) zagrożenie, sam jestem w tzw. grupie ryzyka (tj. ewentualne przechorowanie pewnie skończy się źle) więc może trochę bardziej "dmucham na zimne".

Akurat nie należę do tej grupy. Natomiast sądzę, moim skromnym zdaniem, że to nie jest nic realnie złośliwszego niż grypa sezonowa, a medialny krzyk generują ludzie, którym zależy na kasie i kontroli społeczeństwa.

...przydałoby się oddzielić wątek bo po moim ostatnim zdaniu przewiduję gównoburzę, na tematy nie mające nic wspólnego z tytułem wątku.

**szopen** · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-05-2020 20:36 przez szopen.)

Ja tam gównoburzy nie przewiduję (forum jest niszowe, a większości czytelników i tak się nie chce pisać), ~~ale oddzielić by się przydało - ten fragment nadaje się do hydeparku.~~ - zrobione

Oczywiście zawsze w takich przypadkach jak pandemia, terroryzm czy naturalne kataklizmy występuje zagrożenie nadużyciami dotyczącymi ograniczania wolności obywateli i wielu innych niespecjalnie korzystnych zmian (ten wirus to choćby świetny pretekst do ograniczenia płatności gotówkowych), ale bez przesady

Porównajmy - śmiertelność grypy przez ostatnie 40 lat w Polsce jest poniżej 0,001% a 0,004% przekroczyła ostatnio w 1975 roku.
Tu wykres bezpośrednio z serwera PZH (umieralność to prawa skala)
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld.../Ryc_2.jpg

Śmiertelność COVID19 może być rzędu nawet 4% biorąc pod uwagę wyniki z krajów, gdzie zarażonych było stosunkowo dużo.

Czyli porównywalna jest z tzw. grypą "hiszpanką" tylko nikt z żywych już tego nie pamięta:
https://www.mp.pl/pacjent/grypa/epidemie...rzeszlosci
(to artykuł z 2011, więc o SARS-CoV2/COVID-19 nikt tam nie wspomina)

Wnioski wyciągnij sam…

A tu artykulik z początku pandemii w Europie (dopiero po wygaśnięciu pandemii będzie widać czy autor się mylił, ale do dzisiaj mamy rozpoznanych ponad 20 000 przypadków i wciąż nie ma tendencji spadkowej, choć zmarłych dopiero tysiąc i 10x więcej wyleczonych, ale nadal koło 10K chorych - więc i u nas śmiertelność wśród wykrytych przypadków jest dość wysoka)
https://web.archive.org/web/202003211201...5-14783426

MyBB SQL Error